Polonia potrafi wygrywać u siebie

Polonia po raz kolejny pokazała, że potrafi grać we własnej hali. Warszawianie wygrali z AZS-em Koszalin 86:76 i tym samym doprowadzili do remisu 1:1 w walce o ćwierćfinał. Prokom swego rywala pozna dopiero w środę.

Michał Owczarek
Michał Owczarek

Poloniści słabo rozpoczęli sobotnie. Rywale lepiej weszli w mecz i już po minucie prowadzili 5:0, a po trójce z faulem Jeffa Nordgaarda przewaga wzrosła do siedmiu oczek (10:17). Świetnie z podkoszowymi graczami Polonii radził sobie Chrstian Burns (11 punktów w pierwszej kwarcie). Warszawianie grali ospale i bez pomysłu na rozbicie obrony rywala. W drugich dziesięciu minutach podopieczni Wojciecha Kamińskiego pokazali, że wcale nie zrezygnowali z walki o ćwierćfinał. Trójkę na remis trafił Sarzało, a po akcji 2+1 Harringtona Polonia wyszła na pierwsze tego dnia prowadzenie (25:22). Goście próbowali nawiązać walkę rzutami z dystansu, ale mimo że po trójce trafili Thompson i Reese, to Polonia schodziła na przerwę z zaliczką dwóch punktów.

Gdy w trzeciej kwarcie trójkę trafił Szubarga, a Polonia wyszła na sześciopunktowe prowadzenie wydawało się, że stołeczni koszykarze powoli przejmują kontrolę nad spotkaniem. Jednak chwilę później AZS trafił trzy razy z dystansu i sytuacja obróciła się o 180 stopni. Czwartą kwartę od celnego rzutu zza linii 6,25 zaczął Nordgaard (57:62), ale Polonia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Trójkę równo z syreną kończącą czas akcji trafił Radke, po chwili również z dystansu trafili Szubarga i Riley, a stołeczny zespół zaczął odskakiwać. W końcówce w poczynania graczy AZS-u wkradł się chaos. Podopieczni trenera Szczubiała próbowali szybkimi akcjami odwrócić losy spotkania, ale to nie przynosiło rezultatu. Korzyści nie dały także faule taktyczne, bo gospodarze z linii rzutów wolnych się nie mylili. Zwycięstwo Polonii przypieczętował Szubarga, który kontrę zakończył w bardzo efektowny sposób – wszedł w dwutakt, przełożył piłkę za plecami, później pod prawą nogą i zakończył celnym rzutem z prawej strony kosza.

Zwycięstwo Polonii oznacza, że o tym kto zagra z Prokomem w ćwierćfinale zadecyduje trzecie spotkanie. - Mam nadzieję, że w końcu sprawdzi się powiedzenie do trzech razy sztuka. Jak na razie zagraliśmy w Koszalinie dwa bardzo nieudane mecze, ale gramy do końca. - powiedział trener Kamiński.

SPEC Polonia Warszawa - AZS Koszalin 86:76


Kwarty:

(15:22, 31:22, 11:15, 29:17)

Punkty:

Polonia:
Greg Harrington 21, David Lucas 17, Tyrone Riley 13, Paul Miller 10, Krzysztof Szubarga 9, Bartosz Sarzało 7, Hubert Radke 5, Norman Richardson 4.

AZS: Christian Burns 18, Jeff Nordgaard 15, D.J. Thompson 12, George Reese 11, Phil Goss 8, Denis Korszuk 5, Grzegorz Arabas 5, Mariusz Bacik 2.

Stan rywalizacji: 1:1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×