Polacy rozpoczęli poniedziałkowe spotkanie zupełnie inaczej, niż wcześniejsze z Serbią. W pierwszej piątce pojawił się Szymon Szewczyk, który z 13 punktami był najskuteczniejszym koszykarzem przed dłuższą przerwą. Po jego 5 punktach z rzędu i "trójce" Davida Logana "biało-czerwoni" prowadzili po 4 minutach 8:4. Słoweńcy nadrobili chwilowo trochę dystansu, ale pod koniec kwarty znów górą byli nasi koszykarze. Po rzucie za trzy Łukasza Koszarka prowadzili 17:11, ale drugą kwartę rozpoczęli fatalnie.
Słoweńcy zdobyli przez pierwsze 4 minuty drugiej części gry osiem punktów z rzędu, a ich passę przerwał dopiero Szewczyk. Polacy nadal popełniali jednak dużo błędów w ataku, nie trafiając często z czystych pozycji. Rywale za to rozkręcali się coraz bardziej i w 17. minucie ich przewaga sięgnęła siedmiu punktów (22:29). Wystarczyły dwie minuty dobrej gry i "biało-czerwoni" doprowadzili do remisu, a Słoweńcy na domiar złego stracili na chwilę lekko kontuzjowanego Domena Lorbeka. Zastępujący go na rozegraniu Jaka Klobucar zakończył pierwszą połowę celnymi rzutami osobistymi, wyprowadzając swoją ekipę na dwu punktowe prowadzenie - 31:29.
- Gramy bardzo dobrze w obronie, dzięki dużej rotacji trenera każdy z nas ma siły, by agresywnie bronić - mówił w przerwie meczu Krzysztof Szubarga. - Musimy tylko poprawić skuteczność w drugiej połowie, bo zdobywamy za mało punktów - dodał. Niestety, jego słowa na początku drugiej części meczu nie sprawdziły się. Polacy nadal pudłowali, a do tego pozwalali Słoweńcom na swobodne rozgrywanie piłki. Po potężnym wsadzie Primoza Brezeca było już 39:30 dla rywali. "Biało-czerwoni" popełniali mnóstwo błędów, od "kroków" po noszenie piłki. Pomiędzy 20. a 27. minutą polscy zawodnicy zdobyli zaledwie 1 punkt przy aż 15 rywali.
Podopieczni Jure Zdovca grali cały czas swoją koszykówkę. Z każdej pozycji trafiał Erazem Lorbek, a po "trójce" Jaki Lakovicia na otwarcie 4. kwarty było już 58:42. I tę przewagę Słowenia utrzymała do samego końca, zapewniając sobie tym samym udział w ćwierćfinale w Katowicach.
Polaków czeka jeszcze mecz o wszystko z Hiszpanią, aktualnymi mistrzami Świata.
Polska - Słowenia 60:76 (17:11, 12:20, 11:22, 20:23)
Polska: Szymon Szewczyk 15, David Logan 15, Łukasz Koszarek 9, Michał Ignerski 7, Marcin Gortat 6, Maciej Lampe 6, Krzysztof Szubarga 2, Michał Chyliński 0, Krzysztof Roszyk 0;
Słowenia: Erazem Lorbek 20, Jaka Lakovic 14, Primoz Brezec 12, Samo Udrih 10, Bostjan Nachbar 6, Goran Jagodnik 5, Uros Slokar 5, Jaka Klobucar 4, Domen Lorbek 0, Jurica Golemac 0.