Wszystkie serie zakończone "sweepem". Wiadomo, kto zagra w półfinałach EBLK

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W Energa Basket Lidze Kobiet zostały już tylko cztery najlepsze ekipy, które w nadchodzący weekend rozpoczną walkę o awans do wielkiego finału. Ćwierćfinały - w każdej z par - zakończyły się w seriach do zera.

1
/ 5

Najlepsza drużyna rundy zasadniczej, czyli PSI Enea Gorzów Wielkopolski, problemy w serii ćwierćfinałowej miała tylko na otwarcie, kiedy to Ślęza Wrocław postawiła bardzo mocno warunki.

Podopieczne Dariusza Maciejewskiego wyciągnęły jednak to spotkanie, a w kolejnych dwóch nie miały już najmniejszego problemy z odniesieniem triumfów, wygrywając odpowiednio różnicą 28 i 35 "oczek".

Swój niemały wkład w sukcesy miała Tilbe Senyurek, która w opinii trenera Maciejewskiego miała mieć problemy zdrowotne. Na parkiecie jednak nic takiego widać nie było, a Turczynka w ćwierćfinałach notowała średnio 17 punktów.

- Bardzo się cieszymy, że po raz kolejny jesteśmy w czwórce najlepszych drużyn w lidze. Cały czas udowadniamy, że jesteśmy w czołówce polskiej ligi w ostatnich latach - przyznał po ostatnim spotkaniu w tej serii trener gorzowianek.

Wyniki: PSI Enea - Ślęza 79:72 PSI Enea - Ślęza 100:72 Ślęza - PSI Enea 61:96

2
/ 5

Mistrz Polski ma swoje problemy kadrowe, ale w ćwierćfinałach Polonię rozbił w trzech meczach różnicą łącznie aż 116 punktów! Przypomnijmy. BC Polkowice do końca sezonu straciły Stephanie Mavungę, Julię Piestrzyńską, a Sasa Cado dopiero wraca do składu.

"Pomarańczowe" w tej serii rywalkom nie dały jednak nawet pomarzyć o tym, żeby sprawić niespodziankę. Na parkiecie w każdym z meczów było widać różnicę dwóch, a nawet trzech klas.

Zespół prowadzony przez Karola Kowalewskiego przedłużył tym samym swoją imponującą serię zwycięstw w fazie play-off Energa Basket Ligi Kobiet do 12 z rzędu. Przed rokiem w drodze po tytuł nie przegrały żadnego z dziewięciu spotkań.

Wyniki: BC Polkowice - Polonia 73:47 BC Polkowice - Polonia 109:57 Polonia - BC Polkowice 48:86

3
/ 5

"Szóstka" lepsza od "trójki". To największa niespodzianka pierwszej fazy play-off. Zagłębie odprawiło AZS Politechnikę w trzech meczach bez atutu w postaci przewagi parkietu.

Dokonało tego głównie dzięki jednej zawodniczce. To Jessica January. Jej liczby w tej serii były wręcz kosmiczne. Wystarczy spojrzeć:

- mecz nr 1: 25 punktów, 19 zbiórek, siedem asyst, 14 wymuszonych przewinień - mecz nr 2: 18 punktów, 13 zbiórek, 10 asyst, 10 wymuszonych przewinień - mecz nr 3: 28 punktów, 14 zbiórek, cztery asysty, 11 wymuszonych przewinień

W ten sposób Amerykanka poprowadziła Zagłębie do historycznego, bo pierwszego w historii awansu do półfinału EBLK.

Wyniki: AZS Politechnika - Zagłębie 72:75 AZS Politechnika - Zagłębie 66:71 Zagłębie - AZS Politechnika 73:68

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan[b]

[/b]

4
/ 5

Kąsała Arka, kąsała, ale na finiszu meczów to AZS UMCS zawsze wychodził obronną ręką. I w ten sposób wicemistrzynie Polski zakończyły serię w trzech meczach, w których najwyższą różnicą punktową była cyfra "7".

Lublinianki na tle rywalek z Trójmiasta wyglądały po prostu na drużynę mającą więcej atutów i jakości na finiszach. Trzy double-double skompletowała Natasha Mack, a swoje dołożyła też sprowadzona w trakcie sezonu Sparkle Taylor.

Triumf w tej serii bez straty meczu na pewno cieszy trenera Krzysztofa Szewczyka, ale... jeżeli jego drużyna marzy o kolejnym finale EBLK, to w kolejnej fazie musi jednak pokazać "coś" więcej.

Wyniki: AZS UMCS - Arka 78:73 AZS UMCS - Arka 77:74 Arka - AZS UMCS 67:74

5
/ 5

Półfinały!

PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski kontra Polski Cukier AZS UMCS Lublin i BC Polkowice przeciwko MB Zagłębie Sosnowiec - tak wyglądają półfinałowe pary w EBLK.

Rywalizacja o wejście do wielkiego finału sezonu 2022/2023 rozpocznie się w sobotę 25 marca w Gorzowie i Polkowicach. Seria półfinałowa toczyć będzie się do trzech zwycięstw.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)