W tym artykule dowiesz się o:
Kwamain Mitchell (Polfarmex Kutno) [1] - 28 min, 18 pkt, 7 zb, 4 przech, 3 as
Historyczne, pierwsze zwycięstwo Polfarmexu Kutno w TBL nie mogło przejść bez echa w naszym zestawieniu. Ojcem tego wyjątkowego sukcesu był niewątpliwie amerykański rozgrywający, który świetnie prezentował się szczególnie w pierwszej połowie. Mierzący zaledwie 178 cm zawodnik był nie do zatrzymania dla defensorów Polpharmy, notując ostatecznie 18 punktów, siedem zbiórek, cztery przechwyty i trzy asysty.
Steve Burtt (Stelmet Zielona Góra) [2] - 27 min, 28 pkt (9/13 z gry), 4 as
Amerykańskiemu snajperowi Stelmetu nie przeszkadza fakt, że spotkań nie rozpoczyna w pierwszej piątce. W 2. kolejce znów usiadł na ławce rezerwowych, a mimo tego zdołał wywalczyć 28 punktów. Burtt trafił 9 z 13 prób z gry, będąc również nieomylnym na linii rzutów wolnych (6/6). Do swojego dorobku dołożył również cztery asysty i dwie zbiórki. To głównie dzięki niemu wicemistrzowie Polski pokonali MKS Dąbrowę Górniczą.
Lawrence Kinnard (WKS Śląsk Wrocław) [1] - 29 min, 31 pkt (11/15 z gry, w tym 6/8 za trzy)
Dwa lata występował w Treflu Sopot, a w sobotę okazał się katem swojego byłego pracodawcy. Kinnard rozegrał wielkie zawody i poprowadził Wojskowych do drugiej wygranej w sezonie. Amerykanin w 29 minut wywalczył 31 punktów, trafiając 11 z 15 rzutów z gry, w tym 6/8 za trzy punkty! Co ciekawe, w pierwszej kolejce Kinnard zdobył tylko trzy punkty.
Qyntel Woods (AZS Koszalin) [2] - 32 min, 28 pkt (8/14 z gry), 8 zb
Minęły zaledwie dwie kolejki a Woods już jest liderem klasyfikacji najlepszych strzelców. Po 26 punktach w meczu przeciwko Asseco Gdynia Amerykanin zdobył 28 oczek w starciu z Wilkami Morskimi. Woods znów imponował skutecznością (57,1 proc.) i 11/12 z linii, a na dodatek zapisał na swoim koncie osiem zbiórek. Jeśli jego forma nie pójdzie w dół, Akademicy z Koszalina mogą być spokojni o kolejne zwycięstwa.
Kevin Johnson (Polfarmex Kutno) [1] - 28 min, 10 pkt, 17 zb, 3 blk
"Król zbiórek" błysnął już w drugiej kolejce. Aż 17 zebranych piłek, z czego siedem na atakowanej tablicy to wynik bardzo rzadki na polskich parkietach. Johnson dokonał tego w meczu przeciwko swojej byłej drużynie - Polpharmie Starogard Gdański. Amerykański środkowy skompletował ostatecznie double -double dokładając do swojego dorobku 10 punktów, a także trzy bloki.