Najsłabsza piątka 11. kolejki Tauron Basket Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Aż dwóch zawodników Startu Lublin znalazło się w najsłabszej piątce kolejki. W naszym zestawieniu nie mogło też zabraknąć przedstawicieli fatalnie dysponowanego WKS-u Śląska Wrocław oraz Anwilu Włocławek.

1
/ 6

Jan Grzeliński (Start Lublin) [1] - bez punktów, 2 zbiórki, 3 asysty, 3 faule, strata, 2 przechwyty, eval -1

Rozgrywający Startu nie popisał się w ostatnim meczu ligowym z Treflem (porażka 66:72). 21-letni koszykarz zanotował jeden z najsłabszych występów w tym sezonie. Podopieczny Pawła Turkiewicza grał długo, ale nie zdołał się odpłacić dobrą grą. Grzeliński spudłował wszystkie siedem rzutów z gry! Wprawdzie udało mu się rozdać kilka asyst czy zebrać piłki, ale co z tego, skoro notował też przewinienia czy straty. Mało tego, z nim na boisku Start funkcjonował gorzej. To nie było dobre spotkanie w wykonaniu tego zawodnika, który od dawna próbował się dostać do tego zestawienia.

2
/ 6

Kamil Chanas (WKS Śląsk Wrocław) [2] - bez punktów, zbiórka, asysta, faul, 2 straty, eval -5

To zdecydowanie najgorszy występ tego zawodnika w obecnych rozgrywkach. 30-letni koszykarz nie zdołał pomóc Śląskowi, który wciąż pozostaje bez zwycięstwa w Orbicie. Wrocławianie przegrali tym razem z Asseco Gdynia 60:82. Doświadczony Chanas zagrał koszmarnie w ofensywie, pudłując wszystkie pięć rzutów w ataku. Na tym jeszcze nie koniec, bo obraz dopełniają straty. Nie ulega wątpliwości fakt, że były reprezentant Polski był najsłabszym ogniwem swojej drużyny, stąd też nominacja do najsłabszej piątki.

3
/ 6

Bartosz Diduszko (Anwil Włocławek) [1] - 2 punkty, 2 zbiórki, faul, eval -1

Nie było łatwo wskazać zawodnika Anwilu, który zasłużył na nominację po porażce ze Stelmetem Zielona Góra (64:91). Ostatecznie postawiliśmy na 28-letniego Polaka, choć myśleliśmy też o jednym z liderów włocławian - Davidzie Jelinku. Tyle że reprezentant Czech był aktywny, wniósł nawet coś dobrego do gry ekipy Igoria Milicia. Nie da się tego powiedzieć o Diduszce, który miał zupełnie rozregulowany celownik. Mimo że spędził na parkiecie niespełna 14 minut, zdołał oddać osiem siedem rzutów, ale zaledwie jeden celny. Nie tego wymaga się od strzelca. Co tu wiele mówić, z taką grą w pełni zasłużył na wyróżnienie.

4
/ 6

Mikołaj Witliński (AZS Koszalin) [1] - bez punktów, 4 zbiórki, faul, strata, eval -4

To jedyny koszykarz ze zwycięskiego zespołu. Nie można jednak powiedzieć, aby dołożył się do wygranej. Zawodnik AZS-u Koszalin w starciu z Siarką Tarnobrzeg (81:73) spisał się po prostu słabo. 20-letni Polak spędził na parkiecie niespełna kwadrans, ale w tym czasie zdołał spudłować wszystkie siedem rzutów z gry. Jedynym plusem były jego zbiórki w ofensywie, ale nawet one nie zmazują wielkiej plamy. Zresztą, gdy Witliński przebywał na parkiecie, to akademicy wcale nie prezentowali się dobrze.

5
/ 6

Igor Czumakow (Start Lublin) [2] - 6 punktów, 2 zbiórki, 2 faule, 2 straty, eval 0

To drugi z graczy lublinian. 25-letni środkowy przyczynił się do tego, że Start nie zdołał wygrać na wyjeździe z Treflem Sopot (porażka 66:72). Ukrainiec nie był mocnym ogniwem w ofensywie. Zaledwie jedna z sześciu jego prób znalazła drogę do kosza. Jego dorobek wynika z dobrej skuteczności w rzutach wolnych. Tego zawodnika już dawno nie było w naszym zestawieniu. Pierwszy raz pojawił się bowiem po inauguracyjnej kolejce.

6
/ 6

Już w sześciu meczach ligowych poprowadził Śląsk trener Emil Rajković. Jego bilans? Zero zwycięstw i sześć porażek. Nic dziwnego, że w końcu zameldował się w naszym zestawieniu. W ostatniej kolejce jego podopieczni musieli uznać wyższość Asseco Gdynia. Tym samym wrocławianie pozostają bez triumfu w Orbicie. Rajković nadal nie zdołał zapanować nad bałaganem w drużynie, która zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)