W tym artykule dowiesz się o:
"Kowal" był czołową postacią praktycznie każdego klubu, w którym występował na zapleczu PLK. Po transferze do Noteci Inowrocław podkoszowy nie stracił swoich walorów, o czym najdobitniej świadczy jego postawa w derbach z Astorią. Ogromnym atutem Marcina Kowalewskiego jest wszechstronność, gdyż może on "ukąsić" zarówno pod koszem jak i na dystansie. Taki zawodnik to skarb dla każdej drużyny.
Czas na przedstawiciela zespołu z Łańcuta. Najpoważniejszym kandydatem z Podkarpacia jest Alan Czujkowski, który po kilku latach wrócił do pierwszej ligi. Pobyt w ekstraklasie nie był dla niego usłany różami, jednak gra w PLK spowodowała, że nabrał dużej pewności siebie, którą przekłada na spotkania w barwach Sokoła. Jeżeli Czujkowski utrzyma formę z początku rozgrywek, to fani z Łańcuta będą mieli powody do radości.
26-letni zawodnik, podobnie jak Czujkowski przed sezonem wrócił do pierwszej ligi. Marcin Dymała ma zastąpić w Spójni Łukasza Pacochę, który był najlepszym strzelcem rozgrywek. W poprzednich latach Dymała pokazał, że nie boi się wziąć odpowiedzialności na swoje barki. Teraz oprócz zdobywania punktów, na jego barkach spoczywa kreowanie gry ekipy z Pomorza Zachodniego.
ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem
Jest to bardzo mocny kandydat na króla strzelców. Skrzydłowy w poprzednim sezonie reprezentował barwy Astorii Bydgoszcz, której był niezwykle mocnym punktem. W 30 meczach notował średnio 12,7 punktu, 4,8 zbiórki oraz 2,3 asysty na spotkanie. Teraz występuje w GKSie Tychy, który fatalnie rozpoczął sezon. Sam Mazur znakomicie wywiązuje się jednak z roli strzelca pokazując, że można na niego liczyć.
Grzegorz Kukiełka uwielbia mieć piłkę w rękach. Skrzydłowy potrafi seryjnie zdobywać punkty, co czyni go nie tylko czołowym zawodnikiem Legii Warszawa, ale także całej pierwszej ligi. Co prawda na początku sezonu nie pokazał jeszcze swoich walorów, ale możemy być pewni, że jego czas jeszcze nadejdzie. Czy Kukiełka pokaże wielką moc już w hicie kolejki z Notecią Inowrocław?
Mamy kolejnego kandydata z Pomorza Zachodniego. Włodarze Kotwicy Kołobrzeg zakontraktowali Adriana Sulińskiego w jasnym celu: ma być łowcą punktów i pomóc beniaminkowi w utrzymaniu w pierwszej lidze. O ile w ostatnim meczu nie spisał się na miarę oczekiwań, to w starciu z GKS-em Tychy pokazał wysokie umiejętności. Ogromnym atutem Sulińskiego jest również charakter do gry.
Po odejściu z Radomia rozgrywającego Jakuba Schenka, to właśnie na Filipie Zegzule będzie spoczywał ciężar liderowania rezerwowym Rosy. 21-letni zawodnik coraz odważniej puka do pierwszego zespołu Wojciecha Kamińskiego, jednak nie może on zapominać o niższej klasie rozgrywkowej. 21-letni zawodnik ma olbrzymi potencjał, który musi najpierw udowodnić w UTH Rosie. Czy Zegzuła sprosta zadaniu?
Podkoszowy SKK Siedlce udowadnia, że przejście z drugiej do pierwszej ligi nie musi być wcale bolesne. Jest wręcz odwrotnie. Rafał Król od pierwszego meczu w nowych barwach radzi sobie kapitalnie, grając z wielkim zaangażowaniem. Stylem gdy przypomina często Marcina Kowalewskiego, gdyż jest piekielnie groźny również w rzutach z dystansu. Warto podkreślić, że był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny w każdym meczu w tym sezonie. Nazwisko zobowiązuje.
Były gracz Śląska Wrocław będzie miał wiele okazji na pokazanie swoich umiejętności. Aleksander Leńczuk występuje bowiem w Nysie Kłodzko, która z pewnością nie należy do potentatów pierwszej ligi. Do tej pory w 3 meczach zdobył 51 punktów, co daje średnią 17 na spotkanie. Bez jego punktów, utrzymanie zespołu Marcina Radomskiego będzie praktycznie niemożliwe.
na Instagramie 
na Facebooku 
