Oni zapracowali na swoją szansę w PLK

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na zapleczu PLK występuje w tym sezonie wielu zawodników, którzy spokojnie poradziliby sobie w ekstraklasie. O kim mowa? W naszym rankingu pojawiło się kilku weteranów.

1
/ 7
Marcin Dymała nie zawodzi w I lidze
Marcin Dymała nie zawodzi w I lidze

Marcin Dymała (Spójnia Stargard) - lider Spójni Stargard

Rozgrywający już w poprzednim sezonie zasmakował ekstraklasy, w której nie odegrał jednak znaczącej roli. Za kilka miesięcy może być jednak zupełnie inaczej, gdyż 26-latek zrobił znaczący postęp.

Marcin Dymała pod batutą Krzysztofa Koziorowicza stał się jeszcze lepszym koszykarzem. Szkoleniowiec Spójni obdarzył go wielkim zaufaniem, na które Dymała bardzo solidnie zapracował. Rozgrywający w wielu spotkaniach pokazał się z kapitalnej strony. Co najważniejsze, nie bał się wziąć odpowiedzialności na swoje barki w decydujących momentach spotkania.

2
/ 7
Maciej Klima trzyma wysoki poziom
Maciej Klima trzyma wysoki poziom

Maciej Klima (Max Elektro Sokół Łańcut) - im starszy, tym lepszy

Lata uciekają, a Maciej Klima cały czas utrzymuje wysoką formę, z której Max Elektro Sokół Łańcut ma wiele pożytku. Kapitan, niczym dobre wino, z każdym rokiem jest coraz lepszy. Obecne rozgrywki pod względem statystyk są bardzo dobre: 12.2 punktu oraz 8.6 zbiórki na spotkanie.

Czy Klima poradziłby sobie w ekstraklasie? Z pewnością tak. Oczywiście nie jest to zawodnik na kluby z czołówki rozgrywek, ale w drużynach z dolnej części tabeli mógłby odgrywać ważne role. Tym bardziej, że mocną stroną podkoszowego jest walka i determinacja w każdym spotkaniu.

3
/ 7
Łukasz Wilczek jest mózgiem Legii
Łukasz Wilczek jest mózgiem Legii

Łukasz Wilczek (Legia Warszawa) - prawdziwy mózg drużyny

Rozgrywający znany jest ze swojego wybuchowego charakteru, który czasami przysparza mu wielu kłopotów. Kapitan Legii Warszawa słynie jednak z wielkiej ambicji i determinacji w grze, która dla każdego trenera jest bezcenna.

Łukasz Wilczek bardzo blisko ekstraklasy był w 2014 roku, jednak włodarze Polskiego Cukru Toruń nie zdecydowali się wówczas zaufać rozgrywającemu. Tego problemu Wilczek nie ma w Legii, w której odgrywa pierwszoplanowe role. Po ewentualnym awansie kapitan z pewnością nie zejdzie z okrętu.

4
/ 7
Salamonik jest gwiazdą GTK
Salamonik jest gwiazdą GTK

Marcin Salamonik (GTK Gliwice) - solidna marka w I lidze

Pojawia się i znika w PLK. Rok temu zagrał bardzo solidny sezon w ekstraklasie i wszystko wskazywało na to, że utrzyma się w niej na dłużej. Marcin Salamonik wrócił jednak do I ligi, w której nie odcina kuponów, tylko prezentuje kapitalną formę. "Sali" jest czołową postacią GTK Gliwice, który po raz pierwszy w historii awansował do półfinału na zapleczu PLK.

Historia śląskiego klubu pisze się na naszych oczach, a niebagatelną rolę w drużynie odgrywa Salamonik. Awans GTK jest mało realny, ale podkoszowy powinien dostać wiele ciekawych ofert z ekstraklasy.

5
/ 7
Sroka robi różnicę w I lidze
Sroka robi różnicę w I lidze

Marcin Sroka (Max Elektro Sokół Łańcut) - czas wrócić do PLK

Weteran w naszym rankingu. Marcin Sroka praktycznie całą karierę występował w ekstraklasie i wszystko wskazuje na to, że po roku przerwy ponownie do niej wróci. Podkoszowy zdecydowanie przerasta I ligę i jeśli jest zdrowy, to bez wątpienia jest jej czołową postacią.

W obecnym sezonie notuje średnio 15.4 punktu oraz 5.4 zbiórki na spotkanie. Gdyby nie kontuzje i słabsza druga część sezonu, to jego statystyki byłyby zdecydowanie lepsze.

6
/ 7
Kukiełka powinien grać jeszcze lepiej
Kukiełka powinien grać jeszcze lepiej

Grzegorz Kukiełka (Legia Warszawa) - ostatnie miesiące Kukiełki w I lidze

Skrzydłowy Legii Warszawa jest typowym strzelcem, który potrafi ukąsić rywala praktycznie z każdej pozycji na parkiecie. W ostatnich meczach był co prawda w dużo słabszej dyspozycji, jednak w każdym momencie może wrócić na właściwe tory. I wtedy podopieczni trenera Piotra Bakuna będą jeszcze silniejsi.

W stolicy mocno liczą na Kukiełkę w półfinale I ligi, w którym legioniści zmierzą się ze Spójnią Stargard. Przypomnijmy, że 34-letni gracz w swojej karierze występował w Polpharmie Starogard Gdański, Polonii Przemyśl czy Anwilu Włocławek.

7
/ 7
Struski jest największym wygranym rundy zasadniczej
Struski jest największym wygranym rundy zasadniczej

Filip Struski (Biofarm Basket Poznań) - największe zaskoczenie sezonu

Skrzydłowy może nie wyskoczył jak "Filip z konopii", jednak jego świetna postawa w tym sezonie jest małym zaskoczeniem. Filip Struski po transferze do Basketu Poznań zdecydowanie odżył, pokazując kawał świetnej koszykówki. Podobnie jak w przypadku Marcina Dymały, Struski nie boi się wziąć odpowiedzialności na swoje barki.

Kluczową rolą w karierze Struskiego okazał się trener Przemysław Szurek, który znakomicie pokierował grą Filipa. O 22-letniego zawodnika już pytają kluby PLK, a to oznacza, że zatrzymać go w Poznaniu będzie piekielnie trudno.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
Ziomuś 30
26.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
klub emerytowanych byłych PLKców. Pewnie zastąpią tych którzy już mają po 40 lat i mimo że będą im proponować kontrakty to już nie będą w stanie i w PLK odejdą ci co mają 40 lat i przyjdą ci co Czytaj całość
avatar
marrey
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nic dodać nic ująć, ale przepis o dwóch Polakach robi swoje :)  
Gabriel G
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Artykuł ma wątpliwy sens a dobór zawodników jest przynajmniej dziwny bo większość wymienionych już w PLK była i sobie nie poradzili. Szczerze mówiąc to i w samej PLK są gracze - rzekłbym - mało Czytaj całość
avatar
powiadomiony
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Normalnie same prospekty :)))  
avatar
kemot06
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A z graczy, którzy jeszcze nie grali w PLK to kto powinien tam zagrać, spróbować sowich sił w najwyższej klasie?