Kibice chcą Drutexu, Anwil blisko półfinału - co za mecz w Słupsku!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To było prawdziwe koszykarskie święto. Ze zwycięstwa z Gryfii cieszył się Anwil Włocławek (71:68), który jest o krok od awansu do półfinału. WP SportoweFakty przedstawiają kulisy spotkania trzeciego spotkania w ćwierćfinale PLK.

1
/ 4

Kibice wygwizdali Energę. Chcą Drutexu

Pod koniec minionego tygodnia grupa Energa ogłosiła, że rozwiązuje kontrakt sponsorski z klubem ze Słupska. Co prawda umowa miała obowiązywać przez trzy lata, ale koncern miał zapisaną w niej możliwość wcześniejszego rozwiązania kontraktu. Skorzystano z takiej opcji - głównie z powodów wizerunkowych. To był duży cios dla władz, ale i kibiców, którzy podczas wtorkowego spotkania dali wyraz swojego niezadowolenia. Gdy sponsor odczytywał informacje na temat koncernu, cała hala bardzo głośno gwizdała i buczała. Oklaski pojawiły się za to przy firmie "Drutex", która była sponsorem tego meczu. - Hej Drutex, zostań na stałe - krzyczeli fani.

2
/ 4

Gorąca atmosfera. Gryfia zapłonęła

Trudno było usłyszeć swoje myśli podczas tego spotkania. Kibice stworzyli niepowtarzalną atmosferę. Mało jest takich miejsc na koszykarskiej mapie Polski. Dlatego ewentualny brak Energi Czarnych w kolejnym sezonie w fazie play-off byłby dużą stratą dla PLK. - Uwielbiam tutaj grać, w Gryfii zawsze mecze są emocjonujące do samego końca - mówił po meczu Łączyński.

Anwil objął prowadzenie 71:68, ale seria wciąż trwa. Roberts Stelmahers mówi wprost: w czwartek wygramy i pojedziemy do Włocławka na piąty mecz.

ZOBACZ WIDEO Remis, który może pozbawić ich podium. Zobacz skrót meczu Sevilla FC - Real Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN]

3
/ 4

Zimnokrwisty Kamil Łączyński

Rozgrywający Anwilu Włocławek pokazał ogromny charakter. Na 30 sekund przed końcem meczu praktycznie zapewnił zwycięstwo swojej drużynie. Celnie przymierzył z dystansu, choć wcześniej... chciał podarować piłkę sędziemu. Usłyszał gwizdek z trybun. Kuriozalna sytuacja. - Byłem przekonany, że trzeba się zatrzymać i podarować piłkę sędziemu. Chciałem to zrobić, ale coś mnie powstrzymało. Dobrze, że nie zrobiłem błędu podwójnego kozłowania, bo to by były dopiero koszykarskie jaja - mówił w rozmowie z naszym portalem.

4
/ 4

Świetny komentarz Tomasza Jankowskiego

Spotkanie można było obejrzeć za pośrednictwem portalu emocje.tv. Co prawda przekaz był zagrożony, ale ostatecznie sprawę udało się pozytywnie załatwić. Mecz samodzielnie komentował Tomasz Jankowski, były reprezentant Polski, a także trener klubów ekstraklasowych. Wypadł znakomicie. Czuć było pasję w jego głosie. Miał wiele trafnych uwag, spostrzeżeń i błyskotliwych porównań. - Jestem pod wrażeniem, gratuluję komentarza - napisał Jacek Łączyński, ojciec Kamila.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
stara pazdziochowa
12.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chcieć to sobie można , koszykówka w Polsce nie jest sportem medialnym  
avatar
cmarek72
11.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Energa rozwiązała kontrakt z powodów wizerunkowych, ok, tylko dlaczego w taki sposób, w tym momencie, tego nie rozumiem i jakoś nie do końca przekonują mnie aspekty polityczne. Ciekaw jestem co Czytaj całość
avatar
Laroslaw
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jankes dał radę. Najlepszy komentarz to o wiosnie na dworze a zimie pod koszami po bobie na zawodnikiem Anwilu :D  
avatar
radek_w
10.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
W normalnym swiecie sa wlasciciele klubow, nie sponsorzy. A jesli juz, to taka postawa sponsora powinna uderzyc glownie w niego, nie w klub. Ale jak ktos jest pol-panstwowym monopolista, to co Czytaj całość