W tym artykule dowiesz się o:
Kibice wygwizdali Energę. Chcą Drutexu
Pod koniec minionego tygodnia grupa Energa ogłosiła, że rozwiązuje kontrakt sponsorski z klubem ze Słupska. Co prawda umowa miała obowiązywać przez trzy lata, ale koncern miał zapisaną w niej możliwość wcześniejszego rozwiązania kontraktu. Skorzystano z takiej opcji - głównie z powodów wizerunkowych. To był duży cios dla władz, ale i kibiców, którzy podczas wtorkowego spotkania dali wyraz swojego niezadowolenia. Gdy sponsor odczytywał informacje na temat koncernu, cała hala bardzo głośno gwizdała i buczała. Oklaski pojawiły się za to przy firmie "Drutex", która była sponsorem tego meczu. - Hej Drutex, zostań na stałe - krzyczeli fani.
Gorąca atmosfera. Gryfia zapłonęła
Trudno było usłyszeć swoje myśli podczas tego spotkania. Kibice stworzyli niepowtarzalną atmosferę. Mało jest takich miejsc na koszykarskiej mapie Polski. Dlatego ewentualny brak Energi Czarnych w kolejnym sezonie w fazie play-off byłby dużą stratą dla PLK. - Uwielbiam tutaj grać, w Gryfii zawsze mecze są emocjonujące do samego końca - mówił po meczu Łączyński.
Anwil objął prowadzenie 71:68, ale seria wciąż trwa. Roberts Stelmahers mówi wprost: w czwartek wygramy i pojedziemy do Włocławka na piąty mecz.
ZOBACZ WIDEO Remis, który może pozbawić ich podium. Zobacz skrót meczu Sevilla FC - Real Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN]
Zimnokrwisty Kamil Łączyński
Rozgrywający Anwilu Włocławek pokazał ogromny charakter. Na 30 sekund przed końcem meczu praktycznie zapewnił zwycięstwo swojej drużynie. Celnie przymierzył z dystansu, choć wcześniej... chciał podarować piłkę sędziemu. Usłyszał gwizdek z trybun. Kuriozalna sytuacja. - Byłem przekonany, że trzeba się zatrzymać i podarować piłkę sędziemu. Chciałem to zrobić, ale coś mnie powstrzymało. Dobrze, że nie zrobiłem błędu podwójnego kozłowania, bo to by były dopiero koszykarskie jaja - mówił w rozmowie z naszym portalem.
Świetny komentarz Tomasza Jankowskiego
Spotkanie można było obejrzeć za pośrednictwem portalu emocje.tv. Co prawda przekaz był zagrożony, ale ostatecznie sprawę udało się pozytywnie załatwić. Mecz samodzielnie komentował Tomasz Jankowski, były reprezentant Polski, a także trener klubów ekstraklasowych. Wypadł znakomicie. Czuć było pasję w jego głosie. Miał wiele trafnych uwag, spostrzeżeń i błyskotliwych porównań. - Jestem pod wrażeniem, gratuluję komentarza - napisał Jacek Łączyński, ojciec Kamila.