Ćwierćfinały PLK za nami. Gwiazdy, które błyszczą w play-off

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Za nami mecze ćwierćfinałowe PLK, które dostarczyły ogromnych emocji. Oto bohaterowie, którzy poprowadzili swoje drużyny do zwycięstw. Który z nich zrobił największe wrażenie?

1
/ 5

Chavaughn Lewis - Energa Czarni Słupsk

Co za zawodnik. Świetnie zastąpił w Słupsku Jerela Blassingame'a, który z różnych przyczyn rozwiązał kontrakt i odszedł z klubu. Lewis w rywalizacji z Anwilem pokazał klasę. Był pierwszoplanową postacią Czarnych Panter, które sensacyjnie ograły lidera PLK. Amerykanin w tej serii zdobywał 18,2 punktu na mecz. Podejmował trafne decyzje, nie bał się brać odpowiedzialności na swoje barki w trudnych momentach. Mocny kandydat na najlepszego gracza w ćwierćfinałach PLK.

2
/ 5

Obie Trotter - Polski Cukier Toruń

Bardzo solidnie pokazał się w rywalizacji z Rosą Radom. We wszystkich meczach miał 10 i więcej punktów. Najlepiej wypadł w pierwszym spotkaniu, w którym uzyskał 22 "oczka". Amerykanin z węgierskim paszportem robi sporo dobrych rzeczy w drużynie Winnickiego. Trotter potrafi grać po obu stronach parkietu. Jest wszechstronniejszym koszykarzem.

3
/ 5

Marc Carter - BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski

Jego forma eksplodowała w fazie play-off. W trzech spotkaniach z MKS-em Dąbrowa Górnicza uzyskał łącznie 68 punktów, co daje średnią 22,7 na mecz. To jednak nie wszystko. W tej serii oddał 19 rzutów zza łuku, trafiając aż 14 z nich (74 procent skuteczności). Amerykanin udowodnił, że najlepiej czuje się w meczach o dużą stawkę. W Ostrowie Wielkopolskim liczą na niego w starciu ze Stelmetem BC.

4
/ 5

Kyle Weaver - Polski Cukier Toruń

Koszykarz-artysta znów dał o sobie znać. To on trafił rzut, który dał Polskiemu Cukrowi awans do strefy medalowej. W serii z Rosą zdobywał przeciętnie 22 punkty na mecz. Na taką formę Weavera wszyscy w Toruniu czekali. - W play-off jest inne granie. Uwielbiam to napięcie - mówił Amerykanin, który swoimi boiskowymi sztuczkami zwodził obronę Rosy.

ZOBACZ WIDEO Remis w barażu o Premier League - zobacz skrót meczu Fulham - Reading [ZDJĘCIA ELEVEN]

5
/ 5

David Kravish - Energa Czarni Słupsk

Był bestią podkoszową, która zatrzymała ofensywne poczynania Josipa Sobina - Chorwat był jednym z kandydatów do MVP sezonu zasadniczego. W tej serii za dużo nie pokazał, bo Energa Czarni świetnie powstrzymali akcje dwójkowe. Duża w tym zasługa Kravisha, który w dwóch meczach zanotował double-double. W spotkaniach 4 i 5 jego cyfry już tak imponujące nie były, ale na to wpływ miało zmęczenie. Amerykanin był w tej serii wykorzystywany do granic możliwości. Spisał się na szóstkę w skali szkolnej.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Arek Ptaszkowski
15.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bezapelacyjnie Lewis!!!  
avatar
No handlebars
15.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A gdzie James Washington który po każdej fartownej trójce sygnalizował "zegarek" :) Chyba pokazywał, że czas na niego i musi wracać do domu bo mama woła na obiad i późna już godzina.  
avatar
cmarek72
15.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeżeli miałbym robić ranking w/w zawodników, to byłby on następujący: 1. Lewis - dla mnie bezapelacyjnie MVP ćwierćfinałów! 2. Carter - "bomba w play-off"! 3. Kravish - mniej widoczny w ataku w Czytaj całość
avatar
frącek
15.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Chavaughn!!!!