W tym artykule dowiesz się o:
Nowa energia, takiego Stelmetu jeszcze nie widzieliśmy
W końcu koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra byli pełni wigoru przez całe spotkanie. Ta dobra energia aż kipiała z nich od pierwszej minuty. Widać było, że każdy z zawodników chce się pokazać z jak najlepszej strony przed nowym trenerem. - Każdy dał z siebie maksimum i tak właśnie powinno być. Cieszymy się z pierwszego wygranego meczu z nowym trenerem, ale przed nami jeszcze wiele pracy - mówi kapitan Łukasz Koszarek.
Mocniej w obronie, szybciej w ataku
Zdeterminowany, agresywny w defensywie i szybko przechodzący do ataku - tak wyglądał nowy Stelmet BC pod batutą Urlepa. Koszykarze podkreślają, że Słoweniec zmienił niemal wszystkie zagrywki, mocno uprościł grę. - Podczas trzech dni tak naprawdę zmieniliśmy w naszej grze niemal wszystko - zarówno w ataku, jak i obronie. Teraz każdy dokładnie wie, co musi na parkiecie robić i co gramy - podkreśla Gecevicius.
ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #7. Marek Jóźwiak ostro o prezesach w ekstraklasie
Urlep postawił na "sprawdzone konie", ustalone role
- Uważam, że w naszym zespole kuleje podział ról. Mamy bardzo mocny i wyrównany zespół, w którym nie do końca wiadomo, kto ma jakie obowiązki i zadania - mówił po rezygnacji Artura Gronka Łukasz Koszarek. Słoweński szkoleniowiec zawęził rotację, utworzył hierarchię już na samym wejściu. Odstawił od składu Filipa Matczaka (wszedł w ostatniej minucie meczu). Słoweniec swoją grę oprze na ludziach sprawdzonych, tych, którzy dadzą mu sporo jakości: Kelati, Koszarek czy Dragicević.
Martynas Gecevicius w nowej roli
Zmiana trenera mocno wpłynęła na postawę Martynasa Geceviciusa, który od pierwszej minuty był szalenie aktywny. Sporo zagrywek było ustawionych pod niego - korzystał z pick&rolli, po których decydował się na rzuty z dystansu (w całym meczu oddał ich aż osiem). Widać, że Litwin ma spore zaufanie u trenera Urlepa. Słoweniec chce wykorzystać jego potencjał w ofensywie.
Amerykanie nie do poznania
James Florence i Armani Moore byli nie do poznania. Ten pierwszy bardzo dobrze prowadził grę zespołu, z kolei skrzydłowy rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie. To był ten Moore, którego uwielbiają kibice - aktywny w obronie i efektowny w ataku. - Słowo "energia" u trenera Urlepa często się powtarza, mamy je w głowach - mówi Florence.