NBA Draft 2018 - najlepszy nabór od wielu lat?
Co roku pod koniec czerwca do ligi NBA za sprawą draftu trafia kilkudziesięciu najzdolniejszych młodych zawodników z całego świata. Parkiet często tych graczy weryfikuje, ale wiele wskazuje, że w tym roku skala talentu w naborze jest naprawdę wielka.
Dorównać draftowi 2003
Amerykańscy eksperci rok w rok dopatrują się wyjątkowości danej klasy zawodników, czy twierdzą, że dany draft jest "tym" najlepszym od wielu lat. Tak miało być choćby w 2014 roku, kiedy do ligi wchodzili Andrew Wiggins czy Joel Embiid, ale choć wymieniona dwójka naprawdę się wyróżnia na parkietach NBA to reszta graczy nie do końca spełnia pokładane w nich nadzieję. Jednak w XXI wieku wciąż niedościgniona zostaje klasa z 2003 roku, która dała najlepszej lidze świata takie gwiazdy jak LeBron James, Dwyane Wade, Carmelo Anthony czy Chris Bosh. To właśnie ten nabór uznawany jest jednoznacznie za najbardziej wyjątkowy ostatnimi czasy, dlatego też zbliżenie się do skali talentu, jaki znajdował się w tamtym drafcie nie jest łatwe dla kolejnych pokoleń utalentowanych koszykarzy.
Smaczku tegorocznemu naborowi dodaje też fakt, jak dużo drużyn "walczy" o jak największe szanse na wylosowanie pierwszeństwa w drafcie. W tym momencie aż 8 zespołów - Atlanta Hawks, Phoenix Suns, Dallas Mavericks, Orlando Magic, Sacramento Kings, Memphis Grizzlies, Brooklyn Nets oraz Chicago Bulls dzielą zaledwie dwa zwycięstwa od bycia najgorszą drużyną w lidze. Tytuł ten choć nie jest najzaszczytniejszy daje największe szansę na wygranie loterii draftu, a co za tym idzie teoretycznie również wyciągnięcie największego talentu ze wszystkich. Czasami jednak to nie zawodnicy wybierani z pierwszymi numerami zostają największymi gwiazdami, a gracze z drugiego szeregu. Jednak w tegorocznej klasie taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Luka Doncić, DeAndre Ayton czy Michael Porter to tylko niektórzy zawodnicy, o których już jest bardzo głośno, a przed którymi wielkie kariery w NBA. Jednak w Drafcie 2018 takich talentów jest o wiele więcej.