Ivan Almeida idzie po MVP. Wyprzedził Vladimira Dragicevicia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do tej pory w wyścigu po MVP na pierwszym miejscu był Vladimir Dragicević ze Stelmetu Enei BC, ale po ostatnich meczach na fotelu lidera usadowił się Ivan Almeida, koszykarz Anwilu Włocławek.

1
/ 5
foto: Piotr Kieplin
foto: Piotr Kieplin

1. Ivan Almeida (Anwil Włocławek)

Reprezentant Wysp Zielonka Przylądka jest w ostatnich tygodniach w doskonałej formie. Najpierw rzucił 31 punktów z Asseco Gdynia, by w kolejnym tygodniu w meczu ze Stalą uzyskać 29 "oczek" i siedem asyst. Z uśmiechem na twarzy Ivan Almeida zabawiał się z obrońcami. To był prawdziwy pokaz jego nieprzeciętnych umiejętności. Kabowerdeńczyk ma to coś, co porywa kibiców na trybunach. Luz i swobodę w grze. Do tego gra znakomicie w obronie. Średnio na mecz ma prawie dwa przechwyty. To wszechstronnie uzdolniony koszykarz.

Statystyki: 18,1 punktu, 5,8 zbiórki

2
/ 5

2. Vladimir Dragicević (Stelmet Enea BC Zielona Góra)

Czarnogórzec długo prowadził w rankingu MVP. W ostatnim czasie stracił to miejsce jednak na rzecz Almeidy, który wskoczył na nieosiągalny dla rywali poziom. Dragicević nadal gra świetnie, ale warto zauważyć, że za jego dobrymi występami nie zawsze idą wyniki zespołu. Tak było z Treflem Sopot (37 punktów), Rosą (29) i Asseco (18 pkt w 14 minut). Z obozu Stelmetu Enei BC dochodzą też wieści, że krnąbrny charakter Dragicevicia zaczyna być coraz większym problemem w szatni.

Statystyki: 17,9 punktu, 7,5 zbiórki

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Wariactwo. Arkadiusz Milik z kibicami na masce samochodu

3
/ 5

3. Aaron Johnson (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski)

Na trzecim miejscu stawiamy "małego generała" z Ostrowa Wielkopolskiego. Bez niego trudno byłoby sobie wyobrazić zespół BM Slam Stal. Wszystko w "Stalówce" zaczyna się, ale i kończy na Johnsonie, który napędza drużynę do sukcesów. Jego szybkość i boiskowy spryt robią wrażenie. Mija rywali jak tyczki, z czego korzystają koledzy, którzy mają sporo otwartych pozycji do rzutu. Amerykanin jest najlepszym podającym w rozgrywkach PLK.

Statystyki: 15,4 punktu, 8,2 asyst

4
/ 5

4. Chavaughn Lewis (TBV Start Lublin)

To drugi jego sezon w Polsce. Amerykanin robi stałe postępy w grze. Poprawił skuteczność (w TBV Starcie - 46 procent, w Czarnych - 39), ma lepszą decyzyjność, lepiej zbiera. - Jestem lepszym zawodnikiem - tak mówi o sobie Lewis. W rozmowie z WP SportoweFakty obiecał, że wprowadzi lubelski zespół do fazy play-off. Warto odnotować, że koszykarz w 23 z 25 spotkań miał 10 i więcej punktów.

Statystyki: 20,6 punktu, 5,8 zbiórki

5
/ 5

5. Glenn Cosey (Polski Cukier Toruń)

W rankingu nie mogło zabraknąć Cosey'a, który był MVP turnieju o Puchar Polski. Mecze w Warszawie definitywnie zamknęły usta krytykom. Amerykanin w finałowym spotkaniu ze Stelmetem Eneą BC zdobył 36 punktów, trafiając 6 z 10 rzutów z dystansu. 26-letni koszykarz jest motorem napędowym toruńskiego zespołu, który ma "chrapkę" na powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu (finał). Dojście DJ Newbilla powinno mu pomóc, bo rywale nie będą tylko na nim skupieni.

Statystyki: 16,6 punktu, 5 asyst

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)