Anwil - BM Slam Stal. Wielkie gwiazdy finału - na nich wszyscy będą patrzeć

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hosley czy Johnson? A może Almeida lub Marković? W rozpoczynającym się w czwartek wielkim finale PLK zobaczymy mnóstwo ciekawych postaci, które gwarantują odpowiednio wysoki poziom sportowy. Kto na koniec będzie cieszył się z tytułu MVP?

1
/ 6

Quinton Hosley - Anwil Włocławek

Gdyby nie jego przebłysk geniuszu, to Stelmet grałby w finale. To jego popisy sprawiły, że Anwil wrócił do gry w piątym meczu półfinałowym. W czwartej kwarcie Quinton Hosley zdobył 16 punktów. To gracz na wielkie mecze. Amerykanin wie, jak smakuje gra w finałach. Jest dwukrotnym MVP w historii PLK - dwukrotnie zdobywał mistrzostwo ze Stelmetem Zielona Góra.

Liczby w play-off: 10,5 punktu

2
/ 6

Aaron Johnson - BM Slam Ostrów Wielkopolski

"Mały generał" z Ostrowa Wielkopolskiego prezentuje się wybornie, prowadzi zespół do zdobycia kolejnego medalu (w poprzednim sezonie był brąz, teraz złoto?). W Stali wszystko zaczyna się, ale i kończy na Johnsonie. Jego szybkość i boiskowy spryt robią wrażenie. Amerykanin mija rywali jak tyczki, z czego korzystają koledzy, którzy mają sporo otwartych pozycji do rzutu. To król asyst w PLK.

Liczby w play-off: 13,5 punktu, 6,5 asyst

3
/ 6

Ivan Almeida - Anwil Włocławek

Kabowerdeńczyk to MVP sezonu zasadniczego. Zebrał najwięcej głosów w głosowaniu trenerów. Drugie miejsce w tej klasyfikacji zajął Aaron Johnson. Prawda jest taka, że w wielu meczach reprezentant Wysp Zielonka Przylądka uśmiechem na twarzy zabawiał się z obrońcami. Ma to coś, co porywa kibiców na trybunach. Luz i swobodę w grze. Do tego gra znakomicie w obronie. To wszechstronnie uzdolniony koszykarz. Ale seria półfinałowa pokazała, że łatwo wyprowadzić go z równowagi. Irytował się, gdy koszykarze Stelmetu grali z nim twardo, na pograniczu przewinienia. Czy Stal to wykorzysta?

Liczby w play-off: 16,5 punktu

4
/ 6

Nikola Marković - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski

Nietuzinkowy, nieszablonowy podkoszowy, którego grę ogląda się z wielką przyjemnością. Ma on spory wachlarz umiejętności. Serb może rozciągnąć obronę, zaatakować rywala przodem, jak i tyłem do kosza. Dobrze gra na pick&rollach. Jego transfer z Zielonej Góry do Ostrowa Wielkopolskiego był chyba największym zaskoczeniem tego sezonu. Władze Stelmetu bez większego żalu oddały klasowego koszykarza i wzmocniły jednocześnie konkurencję.

Liczby w play-off: 9,8 punktu

5
/ 6

Kamil Łączyński - Anwil Włocławek

Kapitan Anwilu jest w życiowe formie. Reprezentant Polski ma za sobą świetne półfinały. W dwóch ostatnich meczach zdobył 27 punktów. Pokazał, że zespół może na niego liczyć w najważniejszych momentach. Jego zbiórka w czwartej kwarcie piątego spotkania była kluczowa. Może nawet najważniejsza w jego karierze? Łączyński dobrze prowadzi grę Anwilu, potrafi kontrolować tempo.

Liczby w play-off: 10 punktów

6
/ 6

Mateusz Kostrzewski - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski

Co za forma! Kostrzewski w serii półfinałowej z Polskim Cukrem Toruń przeciętnie notował... 18 punktów na mecz! Był najważniejszym zawodnikiem "Stalówki" w półfinale PLK. Jego pojedynki z Bartoszem Diduszko były pasjonujące. Kostrzewski to waleczny i charakterny zawodnik, który dobrze radzi sobie w sytuacjach podkoszowych. Nieźle biega do szybkiego ataku. Jego dużym atutem są także ścięcia po linii końcowej. Partnerzy obsługują go podaniami, a on zamienia to na łatwe punkty. Często kończy akcje wsadami. To mocny kandydat do reprezentacji Polski na czerwcowe mecze eliminacji do mistrzostw świata.

Liczby w play-off: 15 punktów

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Szpilka pokazał, jak szykuje się na walkę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
prawus
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście że chciałbym by mòj klub Anwil Włocławek zdobył MP , a gdyby lepsza okazała suę Stal Ostrów to i im będę gratulował .Największym jednak Szczęściem jest wyeliminowanie pseudogwiazd , Czytaj całość