W tym artykule dowiesz się o:
Josh Bostic (Arka Gdynia)
Dla wielu obserwatorów to właśnie Josh Bostic jest największą gwiazdą Energa Basket Ligi. Amerykanin do Arki Gdynia trafił prosto z mocniej ligi włoskiej i z miejsca stał się liderem zespołu prowadzonego przez Przemysława Frasunkiewicza. Świetnie wypadł w rozgrywkach EuroCup, w których notował ponad 16 punktów. W PLK jest jeszcze lepiej - 17 z 18 meczów kończył z podwójną zdobyczą. W jego grze może podobać się duży spokój i pewność siebie. Bostic jest świetnie wyszkolony pod względem technicznym, ma duży repertuar zagrań w ofensywie. Ma smykałkę do zdobywania punktów, ale potrafi także podać piłkę do lepiej ustawionych kolegów. Pytano o możliwość zdobycia tytułu MVP odpowiada: "Tytuł MVP nie znaczy nic, jeśli nie zdobędziesz mistrzostwa. A z takim celem przyjechałem do Gdyni."
Statystyki: 16,7 punktu, 3,8 zbiórki
Michał Sokołowski (Stelmet Enea BC Zielona Góra)
Michał Sokołowski od początku sezonu jest w świetnej formie w rozgrywkach Energa Basket Ligi. Nieco inaczej jest w lidze VTB, gdzie Polak aż tak nie błyszczy. "Sokołowski w PLK i VTB to dwie różne postacie" - mówią w Zielonej Górze. Jednak jego występy w polskiej lidze warto odnotować. Przeprowadzka z Rosy do Stelmetu mu służy. 26-letni skrzydłowy w 16 z 19 meczach miał 10 i więcej punktów. - Bierze udział w każdej akcji, jest bardzo żywiołowy. Biega do kontrataku. Widać u niego spory powiew świeżości - mówił niedawno trener Kamiński.
Statystyki: 14,2 punktu i 4,5 zbiórki
Omar Prewitt (Legia Warszawa)
Choć do Legii Warszawa trafił jako ostatni, to śmiało można powiedzieć, że jest jej najlepszym zawodnikiem. Omar Prewitt zachwyca, mimo że wcale nie gra w warszawskim klubie za wielkie pieniądze. Amerykanin ma spory arsenał ofensywny - jest skuteczny na obwodzie i pod koszem. Umie zagrać na kontakcie z rywalem, potrafi wymusić sporo przewinień, które zamienia na punkty. Nic dziwnego, że chciały go pozyskać kluby zagraniczne. W 17 z 18 spotkań przekroczył granicę 10 "oczek". Najlepiej wypadł w starciu z Polpharmą, w którym uzyskał 36 punktów (11/21 z gry, 12/14 za jeden
Statystyki: 17,6 punktu, 6,3 zbiórki
James Florence (Arka Gdynia)
Co prawda początek sezonu miał mocno przeciętny, ale ostatnio wskoczył na znacznie wyższe obroty. To jest ten James Florence, którego pamiętamy z finałowej serii Stelmetu z Polskim Cukrem - został tam uznany MVP. Minione tygodnie w wykonaniu amerykańskiego combo-guarda są wręcz wyśmienite. Florence w samym grudniu przeciętnie notował przeciętnie ponad 19 punktów i był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Arki. Florence ma serię 11 spotkań z rzędu, w których notuje ponad 10 oczek. Na wyróżnienie zasługują mecze z Limoges (7/8 za trzy) i występ przeciwko Kingowi Szczecin, w którym Florence uzyskał aż... 35 punktów, trafiając 10 z 15 rzutów z dystansu.
Statystyki: 15,6 punktu, 4,3 asyst
Aaron Cel (Polski Cukier Toruń)
Jak na skrzydłowego jest niezwykle wszechstronnie uzdolniony. Potrafi nie tylko zdobywać punkty na różne sposoby, ale także dobrze zbiera i podaje do lepiej ustawionych kolegów. Aaron Cel rzadko schodzi poniżej pewnego poziomu. - Dla mnie najważniejsze jest to, żeby podczas mojego pobytu na boisku, drużyna grała jak najlepiej. Nigdy w karierze nie byłem "łowcą punktów". Pasuje mi rola gracza wszechstronnego - mówi Cel. Reprezentant Polski został uznany najlepszym zawodnikiem grudnia w Energa Basket Lidze. Polski skrzydłowy notował średnio 17,5 punktu, 7,8 zbiórki i 3,3 asysty w każdym spotkaniu, co przełożyło się na eval na poziomie 23,3.
Statystyki: 13,2 punktu, 7,1 zbiórki, 1,9 asyst
Justin Bibbins (Polpharma Starogard Gdański)
Amerykański rozgrywający jest takim "żywym srebrem" Kociewskich Diabłów, które są jedną z rewelacji tego sezonu. Podopieczni Artura Gronka byli skazywani na pożarcie, a tymczasem zagrają w Pucharze Polski i biją się o play-off. Ostatnio nieco spuścili z tonu, ale nie można ich lekceważyć. Grę zespołu napędza malutki Justin Bibbins, który przeciętnie notuje ponad 20,2 punktu na mecz. We wszystkich 18 meczach miał 10 i więcej oczek! Takimi występami pracuje na dobry kontrakt w przyszłym sezonie.
Statystyki: 20,2 punktu i 5,9 asyst
Shawn King (BM Slam Stal)
36-letni Shawn King nadal jest dużym wsparciem BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Środkowy kolekcjonuje double-double - ma ich na swoim koncie już siedem. Imponujące statystyki wykręcił w meczu z Miastem Szkła: 23 punkty i 13 zbiórek. Trener Wojciech Kamiński ma dużo pożytku z jego gry - koszykarz dobrze spisuje się po obu stronach parkietu. Jego klasę doceniają rywale. - Jak je wyciągnie, to nie ma czego zbierać. Shawn dobrze się ustawia, skacze, potrafi przewidywać, w którym miejscu spadnie piłka - mówi jeden z zawodników.
Statystyki: 11,8 punktu, 10,9 zbiórki