W tym artykule dowiesz się o:
Ivan Almeida (Anwil Włocławek)
Król powrócił do Włocławka po kilku miesiącach przerwy. Obecny sezon 29-latek rozpoczął w BC Kalev/Cramo Tallin, jednak w styczniu rozstał się z klubem. Ivan Almeida witany był przez kibiców Anwilu jak największa gwiazda koszykówki. - Znam Anwil i wiem o co gra. Wiedziałem, że przychodząc tutaj będę się czuł komfortowo, znam trenera Milicicia, kilku zawodników i wiem jakiej gry mogę się spodziewać - mówi MVP ubiegłych rozgrywek.
Po kontuzji u Kabowerdeńczyka nie ma już śladu. Koszykarz gra na 100 procent swoich możliwości i nie czuje żadnej blokady. Oczywiście nie prezentuje jeszcze optymalnej formy, jednak każdy mecz będzie działał na jego korzyść. Już podczas finałowego turnieju Pucharu Polski powinien pokazać wysoką formę. W poprzednim sezonie udowodnił, iż uwielbia grać w wielkich meczach.
Josh Bostic (Arka Gdynia)
Gwiazda ekipy z Trójmiasta oraz całej Energa Basket Ligi. Amerykanin do Arki Gdynia trafił prosto z mocniej ligi włoskiej i z miejsca stał się liderem zespołu prowadzonego przez Przemysława Frasunkiewicza. Josh Bostic bardzo poważnie traktował zarówno europejskie rozgrywki jak i polską ekstraklasę. Ma jeden cel - mistrzostwo z Arką, które w hierarchii stawia zdecydowanie wyżej niż indywidualne nagrody.
- Tytuł MVP nie znaczy nic, jeśli nie zdobędziesz mistrzostwa. A z takim celem przyjechałem do Gdyni. Nie muszę nikomu nic udowadniać, bo to mój 10. sezon w karierze. Pokazałem już wcześniej, że stać mnie na dobrą grę - mówi koszykarz. Jego ćwierćfinałowa rywalizacja z Ivanem Almeidą zapowiada się wyśmienicie.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik jest w życiowej formie? "Czuć od niego pewność siebie"
Łukasz Koszarek (Stelmet Enea BC Zielona Góra)
Biorąc pod uwagę suche statystyki, Łukasz Koszarek w tym sezonie znajduje się w cieniu kilku koszykarzy z Zielonej Góry: Michała Sokołowskiego czy Markela Starksa. 35-latek ma jednak wielkie doświadczenie i w najważniejszych meczach potrafi stanąć na wysokości zadania i poprowadzić zespół do zwycięstwa.
Rok temu ekipa z Zielonej Góry w wielkim finale Pucharu Polski przegrała z Polskim Cukrem Toruń. W tym roku chciałaby odzyskać trofeum, jednak kluczowe może okazać się zmęczenie. Jeszcze 12 lutego Stelmet Enea BC rywalizował w lidze VTB w dalekiej Astanie.
Shawn King (Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski)
Brakujący element drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. - Shawn jest zawodnikiem o uznanej marce i renomie - mówił po transferze środkowego trener Wojciech Kamiński. 36-latek kolekcjonuje double-double - ma ich na swoim koncie już siedem. Imponujące statystyki wykręcił w meczu z Miastem Szkła Krosno: 23 punkty i 13 zbiórek.
Shawn King potrafi grać bardzo widowiskowo. W ćwierćfinale Pucharu Polski Arged BM Slam Stal zagra ze Stelmetem Eneą BC. Podkoszowy musi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby pokonać ekipę z Zielonej Góry.
Morayo Soluade (Legia Warszawa)
Zaskoczenie? Niekoniecznie. Morayo Soluade w opinii wielu obserwatorów jest jedną z kluczowych postaci Legii Warszawa. Omar Prewitt gra widowiskowo w ataku, jednak w defensywie dużo lepszy jest koszykarz z Londynu. 23-latek potrafi również świetnie dzielić się piłką oraz znakomicie przymierzyć z dystansu. W każdym meczu widać jednak, iż wciąż nie gra na 100-procent swoich możliwości. W dalszym ciągu tkwią w nim rezerwy.
"To jeden z niewielu obcokrajowców w Polsce, który woli podać piłkę niż samemu rzucić" - mówią kibice Legii Warszawa. Podczas imprezy w hali Ursynów, Soluade wystąpi także w konkursie wsadów.
Aaron Cel (Polski Cukier Toruń)
Na koniec naszego zestawienia wyróżniamy Aarona Cela, najbardziej wszechstronnego koszykarza Polskiego Cukru Toruń. Pełni również bardzo ważną rolę w reprezentacji Polski. Skrzydłowy praktycznie nigdy nie schodzi poniżej określonego poziomu. Indywidualnie najlepszy był dla niego grudzień, w którym został wybrany najlepszym zawodnikiem w Energa Basket Lidze. W tym czasie notował średnio 17,5 punktu, 7,8 zbiórki i 3,3 asysty w każdym spotkaniu.
- Nigdy w karierze nie byłem "łowcą punktów". Pasuje mi rola gracza wszechstronnego - mówi Cel, który nie boi się odważnie mówić o mistrzostwie Polski. Taki jest właśnie cel Twardych Pierników. - Bierzemy to na klatę. W ogóle to nas nie denerwuje, bo w tym zespole jest kilku zawodników, którzy wiedzą, jak smakuje mistrzostwo - zapewnia. Pierwszym krokiem będzie jednak obrona Pucharu Polski.