"Złote dziecko" lekkoatletyki przyjeżdża do Polski. Będzie kolejny rekord świata?

W sobotę w Chorzowie odbędą się zawody z cyklu Diamentowej Ligi. Do Polski przyjedzie wiele gwiazd, w tym Armand Duplantis. Kibice mogą być spokojni. Szwed znów zrobi wszystko, by pobić rekord świata.

Dawid Franek
Dawid Franek
 Armand Duplantis Getty Images / Armand Duplantis
Nie skończył jeszcze 23 lat, a już pięć razy bił rekord świata w skoku o tyczce. Armand Duplantis. Te dwa słowa rozpalają wyobraźnię kibiców na całym świecie. Reprezentant Szwecji wszedł na niebotyczny poziom. Często otwarcie mówi o wygrywaniu kolejnych zawodów, ale po cichu zawsze marzy o biciu kolejnych rekordów.

Ta piękna przygoda ze zwycięstwami na seniorskim poziomie rozpoczęła się w 2018 roku. 18-letni wówczas Duplantis zdobył w Berlinie złoto mistrzostw Europy po fenomenalnym konkursie, osiągając wysokość 6,05 m. Z dumą stał na najwyższym stopniu podium, a tuż obok niego ten, który jest jego idolem - Renaud Lavillenie. Duplantis często oglądał powtórki wideo ze skokami Francuza, a nad łóżkiem miał zawieszony jego plakat.

Od 2020 roku obserwujemy już całkowitą dominację Duplantisa. W tamtym sezonie po raz pierwszy pobił rekord świata. Podczas mityngu w Toruniu osiągnął 6,17 m. Później za każdym razem dokładał po centymetrze. I tak do 6,21 m, które skoczył podczas mistrzostw świata w Eugene. Był to rekord wyjątkowy. Pierwszy, który wywalczył na otwartym stadionie.

ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę

Skąd bierze się fenomen szwedzkiego tyczkarza? Od czasów dzieciństwa Armand Duplantis był nastawiony na sportową rywalizację. Jego ojciec i równocześnie trener - Amerykanin Greg Duplantis - także skakał o tyczce. Może się pochwalić życiówką 5,80 m. Pochodząca ze Szwecji matka Helen (nazwisko panieńskie Hedlund) uprawiała z kolei siedmiobój.

Już będąc małym chłopcem Duplantis pragnął zostać tyczkarzem. Wybrał sport, który najbardziej przypadł mu do gustu. Jako nastolatek podjął decyzję, że chce reprezentować Szwecję, czyli kraj matki. Po raz pierwszy wszyscy o nim usłyszeli w lipcu 2015 roku, kiedy mając zaledwie 15 lat, został mistrzem świata juniorów młodszych z wynikiem 5,30.

W najbliższym czasie 22-latek przyjedzie do Polski. W Chorzowie wystartuje w Memoriale Kamili Skolimowskiej, który ma rangę Diamentowej Ligi. Dwa dni później czeka go memoriał Istvana Gyulaia w węgierskim Szekesfehervar.

- Kiedy decyduję się już na start, to zawsze celem jest wygrana i najlepszy możliwy wynik. Dlatego w tych mityngach dam z siebie 110 procent - powiedział Duplantis w wywiadzie dla szwedzkiej agencji TT.

Można zatem się spodziewać, że genialny tyczkarz znów powalczy o rekord świata. Byłoby to uświetnienie imprezy w Chorzowie.

Konkurs skoku o tyczce mężczyzn jest zaplanowany na samym początku Diamentowej Ligi. Początek o godz. 13:30. Wstęp na zawody jest bezpłatny dla kibiców.

Czytaj także:
Wicemistrz świata ma nietypową pasję. Zrobił sobie krótką przerwę na czas sezonu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×