Te słowa brzmią wymownie. Atmosfera w polskiej kadrze daleka od idealnej

Getty Images / Na zdjęciu: Anna Kiełbasińska
Getty Images / Na zdjęciu: Anna Kiełbasińska

Anna Kiełbasińska zajęła 5. miejsce w biegu na 400 metrów podczas Diamentowej Ligi w Chorzowie. 32-latka w rozmowie z Interią powiedziała, jaka jest atmosfera w kadrze po zgrzycie na mistrzostwach świata. Padły wymowne słowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Anna Kiełbasińska w sobotę była w cieniu Natalii Kaczmarek, która jako druga Polka w historii złamała barierę 50 sekund, osiągając dokładnie czas 49,86 s. 24-letnia lekkoatletka zajęła w Chorzowie 2. pozycję, przegrywając tylko z Femke Bol. Zarówno Kiełbasińska, jak i Kaczmarek są mocnymi punktami sztafety, lecz w ostatnim czasie więcej mówiło się o złej atmosferze w kadrze niż o dobrych wynikach.

Przypomnijmy, że mistrzostwa świata w lekkoatletyce w Eugene rozpoczęły się od przykrego incydentu. Anna Kiełbasińska zrezygnowała ze startu w sztafecie mieszanej 4x400 m. Wydała oświadczenie, w którym wytłumaczyła swoją decyzję. Według ustaleń miała biec tylko w finale, tymczasem trener Aleksander Matusiński chciał ją wystawić także w eliminacjach. Z kolei pomiędzy eliminacjami a finałem można było dokonać tylko jednej zmiany. W kadrze powstał szereg nieporozumień

W jednej z rozmów z TVP Kiełbasińska została skrytykowana przez Justynę Święty-Ersetic, która podkreśliła, że nie wyobraża sobie biegania z nią w jednej sztafecie.

ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę

Później kurz nieco upadł, a z polskiego obozu docierały informacje, że Kiełbasińska pobiegnie w kobiecej sztafecie. Ostatecznie do tego nie doszło. 32-latka była szykowana na występ w finale, ale Polki tam nie awansowały.

Minęło już trochę czasu od wydarzeń z Eugene. Atmosfera w reprezentacji jednak nadal nie jest idealna.

- To nie jest konkurs na przyjaciółkę roku, tylko sport. Wiem, że zawsze to jest fajne, team spirit itd... Ja też za tym jestem, natomiast jak można budować team spirit, jeśli się do siebie prawie nie odzywa? Nie da się tego zrobić - powiedziała Kiełbasińska w rozmowie z Interią.

Przed Polkami jeszcze jeden bardzo ważny start w tym sezonie. Mowa o mistrzostwach Europy, które odbędą się w Monachium.

- Musimy znaleźć się na wyżynach wszystkiego, zapomnieć o złych rzeczach, które się wydarzyły i razem walczyć o wynik. Jesteśmy w stanie razem zdobywać dużo i trzeba normalnie, naturalnie podchodzić do sprawy - zakończyła Kiełbasińska.

Czytaj także:
Polski zawodnik fatalnie przyjęty w naszym kraju. "Jak zwykle musimy mieć z czymś problem”

Źródło artykułu: