Dla Ewy Swobody start na ME w Monachium (15-21.08) będzie najważniejszym wyścigiem w tym sezonie, a Polka już od dłuższego czasu mówi, że w Niemczech chce włączyć się do walki o medal na sto metrów. Na razie jednak nie wszystko układa się po jej myśli.
Zawodniczka tuż po powrocie z mistrzostw świata w USA nie czuła się dobrze, a test potwierdził zakażenie koronawirusem. Z tego też powodu sprinterka musiała wycofać się z udziału w sobotnim mitingu.
- Ewa przez kilka dni nie czuła się zbyt dobrze, więc podjęłyśmy decyzję o odpuszczeniu startu w Diamentowej Lidze. Na szczęście teraz wszystko jest już w porządku i możemy kontynuować w Spale przygotowanie do ME. Plany nie uległy zmianie i w Monachium Ewa wystartuje na 100 m indywidualnie i w sztafecie. Przerwa nie powinna wpłynąć na wyniki, bo tym razem Ewa zniosła infekcję znacznie lepiej, a jedynymi objawami był tak naprawdę kaszel i zapalenie zatok - mówi trenerka reprezentantki Polski Iwona Krupa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ojciec może być dumny. Synowie Ronaldo idą w jego ślady
Biegaczka wciąż jest w znakomitej formie i na pewno pojawi się na bieżni w Monachium. Jej głównym celem jest uzyskanie wyniku poniżej 11 sekund. W tym roku już raz, podczas mistrzostw Polski w Suwałkach, Swoboda pobiegła 100 metrów w 10.99, ale wynik nie mógł zostać uznany, ze względu na zbyt mocny wiatr.
Teraz lekki niepokój kibiców jest jednak zupełnie zrozumiały, bo najbliższy start będzie być może najważniejszym występem w dotychczasowej karierze 25-latki. Swoboda w europejskim rankingu zajmuje czwartą pozycję na 100 m i ma ogromne szanse na medal w prestiżowej imprezie. Do tej pory największymi seniorskimi osiągnięciami biegaczki są medale wywalczone podczas halowych mistrzostw Europy na 60 m (złoto i srebro).
Wszystko wskazuje jednak na to, że polska biegaczka nie skończy sezonu w Monachium, bo po tej imprezie jest gotowa na kolejne starty w zawodach Diamentowej Ligi. Wiele zależy oczywiście od zaproszenia organizatorów i wyników uzyskanych w ME.
Czytaj więcej:
Polak fatalnie przyjęty w naszym kraju
Jest coraz bliżej rekordu Szewińskiej