Arabski ochroniarz wykonał gest hitlerowskiego pozdrowienia na oczach 16 izraelskich sportowców i działaczy, którzy przebywali w parku w Monachium, by odwiedzić pomnik ofiar masakry sprzed 50 lat - o skandalicznym incydencie na ME w lekkoatletyce pisze portal sueddeutsche.de.
Do zdarzenia doszło we wtorek (16 sierpnia) wieczorem na moście (Hanns-Braun-Bruecke), w bezpośrednim sąsiedztwie pomnika (Klagebalken), który upamiętnia izraelskich sportowców zamordowanych tam w 1972 r.
Atak terrorystyczny miał miejsce w czasie igrzysk olimpijskich w Monachium. Członkowie palestyńskiej organizacji "Czarny Wrzesień" w zamachu zabili 11 zawodników i trenerów z Izraela.
Podejrzanym o antysemickie zachowanie podczas lekkoatletycznych mistrzostw Starego Kontynentu jest 19-letni mieszkaniec Berlina o arabskim nazwisku i niemieckim obywatelstwie. Mężczyzna do tej pory nie był znany policji. Zatrzymanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Jest on jednym z czterech pracowników berlińskiej firmy ochroniarskiej, która pracowała przy ME Monachium 2022. Decyzją organizatorów w środę cała czwórka została zwolniona z pełnienia obowiązków przy obsłudze imprezy.
Zobacz:
Premier League. Dożywotnie zakazy dla kibiców West Ham United. To kara za antysemickie przyśpiewki
"Musimy ich edukować!". Lazio Rzym wyśle swoich kibiców do Oświęcimia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening