3 
Najpierw wystartowała w półfinale 100 m przez płotki i wygrała. Potem finał tej samej konkurencji, w którym zdobyła złoty medal. Na koniec pobiegła na pierwszej zmianie sztafety 4x100 m i wydatnie pomogła drużynie w zdobyciu srebrnego medalu.
Wszystko to Pia Skrzyszowska zrobiła na mistrzostwach Europy w Monachium i dokonała tego w ciągu zaledwie dwóch godzin! Polska sprinterka dokonała ostatniego dnia imprezy wielkiego wyczynu. W ciągu tak krótkiego czasu 21-latka odniosła największe sukcesy w karierze.
Na wielkie uznanie zasługuje jej forma fizyczna, ale przede wszystkim mentalna. Potrafiła ochłonąć po złotym medalu indywidualnym i wydobyła z siebie spokój i koncentrację, cechy tak potrzebne do biegania w sprinterskiej sztafecie.
- Ostatni raz pałeczkę trzymałam na igrzyskach w Tokio, ani razu z dziewczynami nie zmieniałam. Wiedziałam, że jak się uda - to skończy się, jak się skończyło - powiedziała przed kamerą TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk
- Kiedy dowiedziałam się o starcie w sztafecie? Dzisiaj! Pytałam się nawet koleżanek, jak trzymamy pałeczkę i co sobie krzyczymy, bo nie wiedziałam - ujawniła.
Ostatni dzień był niezwykle udany dla naszej reprezentacji. Trzeci medal dołożyła polska sztafeta mężczyzn 4x100 m, która zdobyła brąz, przy okazji bijąc po 10 latach rekord Polski (38,15 s).
W klasyfikacji medalowej nasza ekipa zajęła szóste miejsce, jednak jeśli chodzi o liczbę krążków lepsi byli tylko Niemcy i Brytyjczycy (WIĘCEJ TUTAJ).
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
Rozwiń odpowiedzi (1) 
