Kajetan Duszyński nie miał łatwego zadania w eliminacjach. Wylosował niewdzięczny, trzeci tor a na dodatek jednym z jego rywali był drugi najszybszy w tym roku Europejczyk na 400 metrów, reprezentant Hiszpanii Oscar Hussillos.
Automatyczny awans do półfinału dawało miejsce w czołowej dwójce, dlatego Polak musiał ruszyć bardzo szybko już od startu, aby nie dać się zamknąć przez rywali.
Tak się stało, po 200 metrach Duszyński zajmował trzecią pozycję. Niestety, na 100 metrów przed metą naszego zawodnika niespodziewanie wyprzedził jeszcze Portugalczyk Coelho (bijąc rekord kraju 46,51 s).
Ostatecznie Duszyński finiszował z rezultatem 46,66 s i awansował do półfinału z czasem. Niestety, tam ponownie będzie musiał startować z toru wewnętrznego co wyraźnie obniży jego szanse na miejsce w finale.
- Nastawiałem się na mocne bieganie. Bieg był dosyć rwany, były przepychanki. Pierwsze 200 metrów było dobre, jednak w końcówce zaskoczył mnie Portugalczyk i wybił mnie trochę z rytmu. Hala? Nie za bardzo mi leżą te ostre wiraże - przyznał w rozmowie z TVP Sport.
Półfinały odbędą się jeszcze w piątek o godz. 19:35.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
