Sobota na Stadionie Śląskim w Chorzowie obrodziła medalami dla reprezentacji Polski na Drużynowych Mistrzostwach Europy, zaliczanych też do Igrzysk Europejskich. Najpierw po złoto sięgnął Wojciech Nowicki, później zrobiła to Pia Skrzyszowska. Brąz w rzucie dyskiem wywalczył Robert Urbanek, ale na tym nie koniec.
O 18:40 do boju ruszyły najszybsze kobiety w Europie. W sztafecie 4x100 metrów Biało-Czerwone barwy reprezentowały: Marika Popowicz-Drapała, Monika Romaszko, Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda.
Od samego początku Polki zajmowały miejsce medalowe, a na ostatniej zmianie miały przecież najlepszą indywidualnie zawodniczkę w tej konkurencji. Swoboda kapitalnie wywiązała się z roli liderki i wyprowadziła Biało-Czerwone na drugie miejsce, dzięki czemu wraz z koleżankami zdobyła brąz.
Polkom w biegu udało się złamać granicę 43 sekund (dokładnie 42,97 s). To czwarty najlepszy czas w historii polskiej lekkiej atletyki. Lepsze były tylko Holenderki, które triumfowały z czasem 42,61 s. Brąz dla Hiszpanek (43, 13 s).
- Stres był, tutaj walczymy dla drużyny. Ale ten stres mobilizował, dziewczyny też dodają otuchy, nic tylko biegać szybko - powiedziała w rozmowie z TVP Monika Romaszko.
Czytaj także: Polka zaskoczyła rekordem życiowym. Nie wszystkim wiodło się tak dobrze
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"