Podczas inauguracyjnego posiedzenia X kadencji Sejmu prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie, w którym nie zabrakło sportowych wątków. Głowa państwa mówiła między innymi o Euro 2012, które zostało zorganizowane ponad politycznymi podziałami. Przy tym Duda wskazał, że tak samo można by było przeprowadzić w Polsce letnie igrzyska olimpijskie w 2036 roku.
To w zasadzie kontynuacja tego, co mówiono wcześniej w kampanii wyborczej. - Nie bójmy się marzyć, ale bądźmy ambitni i realizujmy nasze marzenia - podkreślił prezydent naszego kraju w Sejmie.
Pomysł zorganizowania w Polsce igrzysk olimpijskich budzi jednak sporo kontrowersji. Wśród jego przeciwników jest mistrz olimpijski z Sydney w rzucie młotem - Szymon Ziółkowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siłownia stała się jej pasją. Tak trenuje Rozenek-Majdan
- Mocna megalomania. Po pierwsze - na organizację takiej imprezy zwyczajnie nas nie stać. Po drugie, ale chyba najważniejsze - w moim rozumieniu organizator igrzysk przede wszystkim powinien pomyśleć o tym, by mieć reprezentację tak silną, że tabelę medalową rozwali w proch i pył - powiedział Ziółkowski w rozmowie z Eurosportem.
- W przypadku Londynu to systemowe podejście do tematu było widać, a u nas... Zacznijmy zatem od tego, dopiero potem starajmy się o igrzyska - dodał.
Ziółkowski został zapytany także o to, kto powinien zostać ministrem sportu. Podkreśla, że niezwykle trudno na to odpowiedzieć, lecz osoba, która będzie pełniła tę funkcję, nie może przeszkadzać sportowi. - Umówmy się - ten resort to samograj, jeżeli nikt nie przeszkadza, to dzieje się dobrze - ocenił.
W przeszłości legendarny młociarz sam był posłem, lecz od pewnego czasu znów widujemy go na zawodach lekkoatletycznych. Jest trenerem Pawła Fajdka, innego wybitnego zawodnika.
Czytaj także:
Koledzy z policji sprawdzili ją w sieci. Usłyszała pytanie