Nie żyje Władimir Andriejew. Nagła śmierć

Materiały prasowe / https://vk.com/rusaf_official / Na zdjęciu: Władimir Andriejew
Materiały prasowe / https://vk.com/rusaf_official / Na zdjęciu: Władimir Andriejew

We wtorek rano pojawiła się informacja o śmierci Władimira Andriejewa. Rosyjski chodziarz, który wywalczył w 2000 roku w Sydney brązowy medal olimpijski, miał 57 lat.

W tym artykule dowiesz się o:

Informację o śmierci Władimira Andriejewa podano we wtorek rano na oficjalnej stronie Ministerstwa Sportu Republiki Czuwalskiej. Urodzony 7 września 1966 roku zawodnik pochodził właśnie z tego regionu. Jego odejście określono jako "niepowetowaną stratę".

Rosjanin przez wiele lat był czołowym zawodnikiem świata w chodzie sportowym. Jego specjalnością był dystans 20 kilometrów, na którym świętował wiele sukcesów. Wywalczył między innymi srebrny medal mistrzostw Europy w Monachium w 2002 roku.

Największe osiągnięcie w karierze zanotował jednak dwa lata wcześniej. Podczas igrzysk olimpijskich w Sydney w 2000 roku wywalczył brązowy medal w chodzie na 20 kilometrów. Musiał wówczas uznać wyższość między innymi Roberta Korzeniowskiego, który zdobył złoto. Rosjanin łącznie trzykrotnie wystąpił na tej imprezie.

Andriejew zdążył się zapisać na kartach lekkoatletycznej historii również z innego powodu. W 2005 roku został posiadaczem najlepszego wyniku na świecie w chodzie na 20 kilometrów osiągniętego przez zawodnika liczącego co najmniej 35 lat. W czerwcu 2004 roku podczas zawodów w Czeboksarach osiągnął czas 1:18:44.

Jego osiągnięcia i zasługi dla rodzimego regionu zostały docenione. Został bowiem odznaczony medalem "Za zasługi dla Republiki Czuwaskiej". W 2002 roku otrzymał z kolei tytuł "Zasłużonego Działacza Kultury Fizycznej i Sportu Republiki Czuwaskiej".

Zobacz także:
Jedna z najpiękniejszych polskich sportsmenek. Mało kto wie, co robi jej mąż
"Pogubiłam się". Jej świat nagle runął

Komentarze (1)
avatar
steffen
18.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"podczas zawodów w Czeboksarach osiągnął czas 1:18:44" - taaa... I na pewno wszystko było dobrze zmierzone, jak to u nich :D