Kapitalne wieści z Bahamów. Mamy trzy kwalifikacje olimpijskie

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Noc z soboty na niedzielę polskiego czasu przyniosła znakomite informacje. Podczas mistrzostw świata sztafet na Bahamach trzy nasze sztafety wywalczyły awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu.

Walka o przepustki na igrzyska olimpijskie w Paryżu nadal trwa. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu szansę na zdobycie kwalifikacji wykorzystali nasi lekkoatleci. Podczas mistrzostw świata sztafet na Bahamach awans wywalczyli między innymi mistrzowie olimpijscy w Tokio.

Mowa o sztafecie 4x400 metrów MIX, która pewnie wygrała czwartą serię eliminacyjną (czas 3:13.53 s), zdobywając bilety do Paryża. Polacy pobiegli w składzie Maksymilian Szwed, Iga Baumgart-Witan, Kajetan Duszyński i Natalia Kaczmarek. Wicemistrzyni świata na jedno okrążenie pokonała ostatnią zmianę poniżej 50 sekund.

- Starałam się kontrolować bieg, chociaż pewnie dostanę ochrzan od trenera, bo chyba pobiegłam jednak zbyt szybko. Nie wiedziałam gdzie są rywalki, nie chciałam ryzykować niepotrzebnego szarpania tempa. Biegłam po swoje, a chcąc oszczędzać siły zwolniłam na końcówce - podsumowała po biegu.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

Kaczmarek przyczyniła się również do wywalczenia kwalifikacji w sztafecie 4x400 metrów kobiet. Nasze panie od początku kontrolowały losy swojego biegu i odniosły pewne zwycięstwo (czas 3:27.11 s). Obok wicemistrzyni świata pobiegły Kinga Gacka, Marika Popowicz-Drapała oraz Alicja Wrona-Kutrzepa. Warto zaznaczyć, że Polki będą broniły srebrnego medalu w tej specjalności.

Wielką radość sobie i kibicom sprawiły także sprinterki. Sztafeta 4x100 metrów w składzie Kryscina Cimanouska, Monika Romaszko, Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda pewnie wygrała drugą serię (czas 42.81 s). Polki zaprezentowały się znakomicie, pokonując między innymi rywalki z Jamajki.

- Cel był jeden i go osiągnęłyśmy. Trener powiedział nam, że mamy ruszać najmocniej jak możemy i biec ile mamy sił. Moim zdaniem dobrze zmieniałyśmy. Jak na maj ten wynik jest naprawdę dobry i daje perspektywę na szybkie bieganie w Paryżu - podsumowała po biegu Romaszko.

Wspomniane sztafety oprócz wywalczenia kwalifikacji olimpijskich mogą również wygrać rywalizacje w swoich konkurencjach. Na noc z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu zaplanowano bowiem biegi finałowe.

Odbędą się też wtedy biegi repasażowe, w których o bilety do Paryża powalczą nasze męskie sztafety 4x100 metrów i 4x400 metrów. Pierwsza z nich w składzie Marek Zakrzewski, Przemysław Słowikowski, Łukasz Żok i Oliwer Wdowik zajęła szóste miejsce w swojej serii eliminacyjnej (czas 38.87 s). Na siódmej lokacie linię mety przebiegła z kolei druga ze sztafet, w której pobiegli Igor Bogaczyński, Patryk Grzegorzewicz, Mateusz Rzeźniczak i Duszyński (czas 3:05.91 s).

Zobacz także:
Na taką emeryturę może liczyć Anita Włodarczyk
Zaskakujący cios w Rosję i Białoruś. Francuzi bezlitośni przed igrzyskami

Komentarze (5)
avatar
Kawosz 123
5.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A pamiętasz co zrobił Badeński ten nasz idol?Stał się Niemcem i podobno niezbyt dobrze skończył. 
avatar
jotwu
5.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gdzie te czasy gdy biegali Badeński,Balachowski czy Werner.Teraz to obraz nędzy i rozpaczy 
avatar
Tomasz Mroński
5.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czasy bardzo kiepskie....4x400 m panowie 3,05 - takie czasy to polskie sztafety osiągały już 50-60 lat temu, m.in. dokładnie taki czas Polacy zrobili w finale Igrzysk w Tokio w 1964 a 4 lata p Czytaj całość