Katarzyna Zdziebło zakończyła rywalizację w chodzie na 20 km podczas igrzysk olimpijskich na na 30. miejscu. Już sam fakt, że Polka pojawiła się na starcie w Paryżu należy uznać za sukces. Poważne problemy zdrowotne mogły bowiem sprawić, że kompletnie musiałaby odpuścić imprezę czterolecia.
Na miejscu zawodniczka napotkała dodatkowe trudności, które mogły mieć wpływ na jej dyspozycję. Dawid Tomala w rozmowie z TVP Sport ujawnił, na jak absurdalne kłopoty Zdziebło natrafiła w Paryżu.
- Powiem ci ciekawostkę, bo nie wiem, czy o tym wiesz. Kasia na tych igrzyskach spała na łóżku na korytarzu, bo nie było dla niej miejsca w pokoju - relacjonował Tomala.
Jak opowiedział, Zdziebło miała dzielić pokój z Olgą Chojecką, koleżanką z drużyny, która ma wystartować w mikście. Niestety, Chojecka zachorowała, a Zdziebło postanowiła uniknąć ryzyka zarażenia się, szukając alternatywnego miejsca dla siebie.
- Poszła do innego pokoju. Mieszka tam sobie sama, ale nagle przyjeżdża ekipa 400 metrów i mówi: wypad z tego pokoju. I ona nie ma gdzie iść. Nikt nie zadbał o to, aby miała możliwość spania w godnych warunkach. Niestety, wyciągnęła to łóżko i spała na korytarzu - opisał.
Igrzyska olimpijskie potrwają do 11 sierpnia. Zdziebło czeka jeszcze start w sztafecie mieszanej w chodzie.
Czytaj także: Zmiany w czołówce. Zobacz tabelę medalową igrzysk
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ujawnił, co działo się po meczu Świątek. "To był szok"