Po ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich Przemysław Babiarz został zawieszony przez kierownictwo TVP. Wszystko przez słowa na temat piosenki "Imagine" Johna Lennona. - Świat bez nieba, narodów, religii... I to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest niestety wizja komunizmu - mówił.
Telewizja Polska oświadczyła, że Babiarz złamał standardy. Ostatecznie po rozmowie z dyrektorem generalnym TVP Tomaszem Sygutem oraz dyrektorem TVP Sport Jakubem Kwiatkowskim Babiarza przywrócono do komentowania igrzysk.
Sprawozdawca nie zasiądzie jednak za mikrofonem podczas niedzielnej ceremonii zamknięcia zmagań w Paryżu. Kibice usłyszą duet Jacek Laskowski, Jarosław Idzi. Tę informację potwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty dyrektor TVP Sport, Jakub Kwiatkowski.
Tymczasem w piątek media obiegła nieoficjalna informacja, że ceremonię skomentuje Dariusz Szpakowski. - Nie będę tego robił i w ogóle nie było takich planów. Teraz czytam komentarze, że wygryzłem Przemka Babiarza, co jest absolutną bzdurą. Wystarczył przecież jeden krótki telefon, by to zweryfikować - grzmi dziennikarz.
- Są granice dobrego smaku i pogoni za tekstami, które się klikają. Jesteśmy blisko obłędu. Chciałbym zaapelować do kolegów z branży tworzących podobne treści: jeśli nie macie szacunku do własnego nazwiska, szanujcie innych - mówi WP SportoweFakty zasłużony komentator.
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"