Nie żyje Robbie Fitzgibbon. Miał zaledwie 28 lat

Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Robbie Fitzgibbon
Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Robbie Fitzgibbon

W wieku zaledwie 28 lat zmarł brytyjski biegacz Robbie Fitzgibbon. Informacje o jego śmierci podał klub Brighton Phoenix, do którego należał od początku kariery.

"Z głębokim smutkiem ogłaszamy odejście jednego z naszych najbardziej cenionych sportowców, Robbiego Fitzgibbona" - czytamy w oświadczeniu zarządu Brighton Phoenix, opublikowanym w piątkowy wieczór. Urodzony w marcu 1996 roku biegacz zmarł w poniedziałek 7 października.

"Chociaż Robbie nie będzie już biegał z nami, dzielił się swoimi historiami ani podnosił nas na duchu swoim humorem i życzliwością, jego obecność będzie nadal odczuwalna we wszystkim, co robimy jako klub. Jego wkład w Brighton Phoenix jest trwały, żyjący dzięki niezliczonym wspomnieniom, które dzieliliśmy" - skwitowano w dalszej części.

28-latek przygodę ze sportem rozpoczął od trenowania biegów średniodystansowych. Pierwszy oficjalny występ zanotował w wieku 12 lat. Później jego kariera nabierała rozpędu, a jeden z lepszych wyników odniósł w Polsce. Podczas mistrzostw Europy U23 w Bydgoszczy w 2017 roku zajął 8. miejsce w biegu na 1500 metrów.

Po raz ostatni na tym dystansie wystartował podczas Halowych Mistrzostw Europy w Glasgow w 2019 roku, gdzie zajął 8. miejsce. Niedługo później Brytyjczyk doznał poważnej kontuzji kostki, która wymagała operacji. Po powrocie do zdrowia Fitzgibbon postanowił przestawić się na biegi długodystansowe.

W 2025 roku 28-latek zamierzał wystąpić w maratonie w Brighton. Przygotowania do tego biegu postanowił połączyć ze zbiórką charytatywną na rzecz fundacji Mind, zajmującej się osobami z problemami psychicznymi. Biegacz sam był jedną z nich, a problemy tej natury wywołała u niego wspomniana kontuzja.

"Zbieram pieniądze dla Mind, ponieważ w 2022 roku zdiagnozowano u mnie chorobę psychiczną zwaną psychozą, a powrót do zdrowia po tym był naprawdę trudnym wyzwaniem, więc chcę odwdzięczyć się organizacji charytatywnej Mind i pomóc w podnoszeniu świadomości, a także zebrać trochę pieniędzy, aby pomóc wesprzeć ludzi, którzy są w tej samej sytuacji, w której ja byłem" - napisał na stronie, na której prowadził zbiórkę.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty