PKOl już bez pieniędzy z Orlenu. "Przecież nie musi sponsorować"

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Tomasz Majewski (z lewej)
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Tomasz Majewski (z lewej)

- Doskonale pamiętam czasy, kiedy Orlen nie był sponsorem PKOl. To decyzja marketingowa firmy, do której ona ma pełne prawo - mówi Tomasz Majewski w rozmowie z WP SportoweFakty. Złoty medalista olimpijski nie jest zaskoczony ruchem Orlenu.

W poniedziałek WP SportoweFakty jako pierwsze poinformowały, że Orlen nie przedłuży umowy sponsorskiej z Polskim Komitetem Olimpijskim. Obecne porozumienie wygasa 31 grudnia 2024 roku i instytucja kierowana przez Radosława Piesiewicza nie będzie mogła liczyć na kolejne przelewy ze strony płockiego giganta multienergetycznego.

PKOl bez pieniędzy z Orlenu

Orlen dołączył tym samym do innych spółek Skarbu Państwa, które w ostatnich miesiącach zakończyły współpracę z PKOl. Liczne kontrowersje wokół Piesiewicza i finansów organizacji doprowadziły do tego, że umowy sponsorskie wypowiedziały Enea, Tauron, Krajowa Grupa Spożywcza, Polskie Porty Lotnicze i PKP Intercity.

- Czy jestem tym zaskoczony? Chyba wszyscy się tego spodziewali. Wszyscy wiedzieli, że ta umowa wygasa z końcem grudnia i raczej nie zostanie przedłużona. Coś normalnego - komentuje w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Majewski, dwukrotny złoty medalista olimpijski w pchnięciu kulą.

ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Betard Spartę

- To decyzja marketingowa firmy, do której ona ma pełne prawo. Przecież Orlen nie musi sponsorować PKOl. Sam doskonale pamiętam czasy, gdy nie był sponsorem kadry olimpijskiej i trzeba było sobie jakoś radzić - dodaje Majewski.

Koniec wieloletniej współpracy Orlenu z PKOl

Orlen został strategicznym partnerem Polskiego Komitetu Olimpijskiego w 2017 roku, na krótko przed zimowymi igrzyskami w Pjongczangu, gdy na czele państwowej spółki stał jeszcze Wojciech Jasiński, a prezesem PKOl był Andrzej Kraśnicki. Wcześniej firma wspierała wybranych olimpijczyków w przygotowaniach do igrzysk w Turynie (2006), Vancouver (2010), Londynie (2012) oraz Rio de Janeiro (2016).

Współpraca Orlenu z PKOl miała jak najlepiej przygotować polskich olimpijczyków do igrzysk, tymczasem wynik Biało-Czerwonych na ostatnim turnieju w Paryżu był najsłabszy od lat. Nasi reprezentanci zdobyli tylko dziesięć "krążków". Dlatego już w sierpniu minister sportu Sławomir Nitras zapowiadał rozliczenie działań PKOl pod rządami Piesiewicza.

- To są gigantyczne pieniądze. 500 mln złotych z ministerstwa na przygotowania do igrzysk w Paryżu i 90 mln ze spółek państwowych do PKOl. Te środki muszą być sprawdzone - mówił wtedy Nitras w Polsat News.

Jako że kontrola w PKOl wykazała nieprawidłowości, minister sportu w grudniu wstrzymał finansowanie organizacji. - To bulwersujące, że wydali ponad dwa miliony na pensje, a nie mają na nagrody. Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że w obecnej sytuacji PKOl nie widzę możliwości, aby z pieniędzy budżetu państwa finansować tę instytucję - powiedział jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia polityk Koalicji Obywatelskiej.

Orlen w poniedziałkowym oświadczeniu wysłanym WP SportoweFakty podkreślił, że nie zrezygnuje z finansowania polskiego sportu, ale będzie to robił poprzez wybrane związki sportowe i zawodników. Najlepszym tego potwierdzeniem jest czteroletnia umowa z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki, która poszerza zakres współpracy względem poprzedniego porozumienia.

- Mogę potwierdzić, że jako PZLA podpisaliśmy nową umowę z Orlenem i bardzo się z tego cieszymy. Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni, bo w Orlenie mamy mocnego partnera - podsumowuje Tomasz Majewski.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (37)
avatar
qqrykq
23 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I bardzo dobrze. Wszystkie spółki s.p. jak również ministerstwo sportu powinny odciąć się od organizacji na czele której stoi marny karierowicz, który pozycję zawdzięcza możliwości powołania si Czytaj całość
avatar
Jan Adamczyk
1.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co sie dzieje w sporcie. na skoki jedzie 10 komentatorow sportowych same gwiazdy. jedynie jakub kot ma cos do powiedzenia reszta to wycieczka. i tak jest wszedzie 
avatar
Waldemar S
31.12.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nitras zamknąć skad ma tyle 
avatar
Grzegorz Sienkiewicz
31.12.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Czas najwyższy zająć się Spółdzielniami Mieszkaniowymi państwo w państwie 
avatar
vinnie
31.12.2024
Zgłoś do moderacji
10
4
Odpowiedz
Chcą załatwić Piesiewicza . Ciekawe dlaczego i komu tak bardzo zależy na tym stołku .