Prezes PZLA: W Zurichu medalowe żniwo będzie naszym udziałem (wideo)

np. w biegach na średnich i długich dystansach. Wystarczy dać się zamknąć rywalowi, albo się z nim zderzyć i wszystko przepada. I najważniejsza jest oczywiście głowa. Ileż to znakomitych zawodników nie tylko z naszego kraju osiągało znakomite wyniki, a nie potrafiło przełożyć tego na imprezy mistrzowskie czy igrzyska. Na halowych mistrzostwach w Sopocie też mieliśmy mieć sporo medali, a skończyło się na 3. Liczę oczywiście, że uda się osiągnąć jak największą liczbę medali, ale bez przesady z tymi deklaracjami. Potem jest zdziwienie, że ludzie krytykują tą wspaniałą dyscyplinę, a na mitingach stadiony świecą pustkami.