Szefowie MKOL są załamani stanem przygotowań. Nazywają je wprost: najgorszymi w historii.
Wiceprezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego określił sytuację jako krytyczną. W lutym MKOL wysłał do Rio de Janeiro zespół zadaniowy, by dokładnie zbadać na jakim etapie przygotowań do imprezy znajduje się brazylijska metropolia. Działacze obawiają się czy wszystkie obiekty sportowe będą ukończone na czas oraz czy nie dojdzie do gigantycznego zanieczyszczenia środowiska.
[ad=rectangle]
Największe kontrowersje budzi sytuacja w zatoce Guanabara, której proces oczyszczania posuwa się bardzo powoli. Ekolodzy alarmują, że istnieje bardzo duże ryzyko dodatkowego zanieczyszczenia bakteryjnego, bo część rzek dopływających do zatoki jest odporna na antybiotyki. - To, że nie udaje nam się oczyścić zatoki to wstyd. Mówię jako mieszkaniec Rio - powiedział burmistrz Eduardo Paes.
Bez odpowiedniego systemu zbierania i przetwarzania odpadów nie ma szans na gruntowne oczyszczenie zatoki. Podczas deszczowych dni jest ona przytłoczona gigantyczną ilością opadów spływających z tysięcy faweli. Od 20 lat nie udało się przygotować i wdrożyć skutecznego planu zapobiegającego zanieczyszczaniu Guanabara. Miejscy urzędnicy jednak przekonują, że zrobią wszystko, by oczyścić zatokę jak to tylko możliwe na czas Igrzysk. Poza tym zawody sportowe będą odbywać się w jej najczystszej części.
Ekolodzy alarmują ponadto, że zawody golfowe będą odbywać się na terytorium Barra de Tijuca, miejscu chronionym. Protestują przeciwko organizacji zawodów ze względu na unikatową florę i faunę.
Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich poinformowali, że 7,5 mln biletów pojawi się w sprzedaży na oficjalnej stronie internetowej imprezy na początku następnego tygodnia, 31 marca. Najtańsze wejściówki będą kosztować 13, a najdroższe 383 dolary.
Tymczasem już można podziwiać kształt niektórych obiektów, choć organizatorów czeka jeszcze mnóstwo pracy. Zwłaszcza w okolicy Vila Autodromo, czyli najbliższego sąsiedztwa olimpijskich aren.
Mateusz Święcicki