Jamajki w walce o złoto nie pozostawiły swoim najgroźniejszym rywalkom - Amerykankom - złudzeń. Na ostatniej zmianie rewelacyjnie pobiegła Shelly-Ann Fraser, która przypieczętowała triumf swojej sztafety, która uzyskała najlepszy wynik w historii mistrzostw świata.
[ad=rectangle]
Jeszcze ciekawiej zapowiadała się konfrontacja Amerykanów z Jamajczykami i kolejny pojedynek (tym razem korespondencyjny) Justina Gatlina z najszybszym człowiekiem świata - Usainem Boltem. 33-letni wicemistrz świata pobiegł na drugiej zmianie w ekipie USA i wyprowadził swoją sztafetę na wyraźne prowadzenie, ale jego wysiłek poszedł na marne. Wszystko przez koszmarne błędy przy przekazywaniu pałeczki, przez które ostatecznie Amerykanie zostali zdyskwalifikowani.
Bolt pobiegł w jamajskiej sztafecie na ostatniej zmianie i nie zawiódł. Mistrz świata ruszył niczym burza i pewnym krokiem wpadł na metę, zdobywając swoje trzecie złoto w Pekinie. Drugie miejsce ostatecznie zajęli Chińczycy, a trzecie Kanadyjczycy.
W sobotę dobiegła też końca rywalizacja w dziesięcioboju mężczyzn, w której startował Paweł Wiesiołek. Polak w stolicy Chin nie był jednak w najlepszej dyspozycji. W niektórych konkurencjach notował znacznie gorsze wyniki niż wcześniej w tym roku, co doprowadziło do tego, że zajął odległe siedemnaste miejsce.
Rekord świata w dziesięcioboju pobił Ashton Eaton. Amerykanin musiał jednak dać z siebie wszystko w ostatniej konkurencji, czyli biegu na 1500 metrów. 27-letni zawodnik walczył zawzięcie i ostatecznie osiągnął najlepszy wynik w tym roku w tej konkurencji. To dało mu złoty medal i nowy rekord. Eaton uzbierał w sumie aż 9045 punktów. Drugi był Kanadyjczyk Damian Warner (8695), a trzeci Niemiec Rico Freimuth (8561).
Bolt znów lepszy od Gatlina, złoto dla Jamajki
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.