Jesse Owens - biegacz, który upokorzył nazistów

Jesse Owens zdobył cztery złote medale na igrzyskach olimpijskich i w ciągu trzech kwadransów pobił trzy rekordy świata. Adolf Hitler, choć uważał go za przedstawiciela "gorszej rasy", podobno uścisnął mu dłoń. Upokorzyli go za to w ojczyźnie.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Newspix

To było najwspanialsze 45 minut w dziejach sportu. Owens (na zdjęciu z lewej) pobił rekordy świata w skoku w dal oraz w biegach na 220 jardów: zwykłym i przez płotki. Wyrównał też najlepszy wynik w historii sprintu. A startował z urazem pleców! Doznał go kilka dni wcześniej, gdy podczas zabawy z braćmi spadł ze schodów. Bolało tak, że nie mógł się zgiąć i dotknąć dłońmi kolan.

- Z powodu kontuzji, mógł oddać tylko jeden skok. I ustanowił rekord świata, który przetrwał ćwierć wieku. Całkiem imponujące - nie kryje na łamach "Sports Illustrated" Jon Hendershott z "Track and Field News".

Kibiców chcących mu pogratulować było tylu, że z szatni musiał uciekać przez okno. Owens pokonał siebie. 25 maja 1935 w Ann Arbor zrobił coś, czego nie powtórzył już nikt. Na żadnej arenie, w żadnym innym sporcie. Nigdy.

Złoto po berlińsku

W 1935 roku stał się wielki. Pomnik trwalszy niż ze spiżu odlał sobie jednak rok później podczas igrzysk olimpijskich w Berlinie. Zdobył cztery złote medale (100 metrów, 200 metrów, sztafeta 4x100 metrów i skok w dal), pobił trzy rekordy świata. Co ciekawe, biegał wówczas w butach od Adiego Daslera, będąc pierwszym czarnoskórym sportowcem wspieranym przez Adidasa.

To były igrzyska, które według założeń nazistów miały ugruntować przekonanie o wyższości rasy aryjskiej. Niektórzy otwarcie dziwili się, że Amerykanie pozwalają startować w swoich barwach "nie-ludziom, jak Owens i inni ciemnoskórzy". 22-latek nazistów upokorzył. Ich plany legły w gruzach.

Kiedy rzutem na taśmę zakwalifikował się do finału konkursu skoku w dal, pierwszy z gratulacjami pospieszył do niego główny rywal, Luz Long. Wcześniej Niemiec radził Owensowi, skąd ma się odbić, by nie spalić kolejnej próby i uzyskać wymaganą odległość. Tak wówczas wyglądał sport.

Zdjęcie z Hitlerem

Do dziś zagadką jest to, jak Hitler zareagował na medale Owensa. Wersje są dwie. Według pierwszej kanclerz po zdobyciu przez Amerykanina złota żachnął się i wściekły wyszedł ze stadionu. Wszak przedstawiciel "niższej rasy" pokonał w sportowej rywalizacji Aryjczyka! Według drugiej - pogratulował Owensowi i podał mu dłoń poza podium, gdzie gestu nie mogły dosięgnąć flesze. Podobno udało się jednemu. Niemiecki dziennikarz Siegfried Mischner w rozmowie z "Daily Mail" podtrzymywał nawet, że widział zdjęcie dokumentujące to wydarzenie.

Według Owensa uścisku nie było. Kanclerz pozdrowił go za to machnięciem dłoni. A później - jak opowiada w książce "Hitler. Nazistowska filozofia i sport" minister uzbrojenia i amunicji Albert Speer - pieklił się, że "potomkowie mieszkańców dżungli są z natury silniejsi od ludzi cywilizowanych i powinni być wykluczani ze sportowej rywalizacji".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×