Na starcie konkursu staną trzej medaliści ostatnich Igrzysk. - Cantwell i Michniewicz to wielkie nazwiska, medaliści ostatnich igrzysk, więc konkurs powinien się podobać - powiedział Majewski.
Jako złoty medalista polski kulomiot odczuwa większą presję. - Ale ja się presją nie przejmuję. Cieszę się z tego, że przygotowania do sezonu poszły gładko, jak nigdy. We wszystkich sprawdzianach jestem lepszy niż rok temu o tej porze. Wszystko przyszło mi jakoś łatwiej, szybciej - przyznał na łamach Dziennika.
Po złocie olimpijskim życie Majewskiego się zmieniło. - Musiałem kupić kalendarz, żeby zapisywać, którego dnia z kim mam spotkanie. Wiem, że tak musi być, że to część mojej pracy. Odpoczywałem więc tylko przez tydzień, z dziewczyną udało nam się polecieć na Kretę - zdradził.