Ruszył nowy program pomocy dla sportowców. "To wielka szansa"

- To wielka szansa dla sportowców - przekonują wspólnie Monika Pyrek i Robert Korzeniowski. Byłe wielkie gwiazdy polskiego sportu nie mają wątpliwości, że akcja "Jatomi Champions" jest znakomitą inicjatywą, która przyniesie same korzyści.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Monika Pyrek Newspix / Marek Biczyk / Na zdjęciu: Monika Pyrek

Choć na mistrzostwach świata i Europy w lekkiej atletyce reprezentanci Polski zdobywają coraz więcej medali, sytuacja młodych sportowców uprawiających tę dyscyplinę sportu nie jest niestety komfortowa. Infrastruktura wielu klubów lekkoatletycznych jest fatalna, a widok szatni i stadionów odstrasza, zamiast przyciągać. Przykłady mistrza olimpijskiego w gimnastyce Leszka Blanika, który swój skok musiał rozpoczynać sprzed hali (ponieważ rozbieg w niej był zbyt krótki) czy trenującej pod mostem Anity Włodarczyk znane są wszystkim aż zbyt dobrze.

Jest nadzieja, że niemający w swoich klubach odpowiedniego zaplecza sportowcy będą mieć lepsze warunki do treningów. Wszystko za sprawą programu "Jatomi Champions". Sieć siłowni Jatomi Fitness, mająca swoje placówki w 37 miastach w Polsce, ruszyła z akcją pomocy wszystkim polskim sportowcom startującym w międzynarodowych zawodach. Od teraz każdy z nich, bez względu na wiek, będzie mógł trenować w supernowoczesnych siłowniach bezpłatnie i bez żadnych ograniczeń czasowych. Wystarczy jedynie zarejestrować się na ich stronie internetowej i wypełnić odpowiedni formularz.

W czwartek w warszawskiej placówce Jatomi Fitness odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli firmy, którzy wyjaśnili skąd pomysł na całą akcję i odpowiadali na pytania dziennikarzy. Spotkanie prowadziła wspierająca inicjatywę trzykrotna medalistka mistrzostw świata w skoku o tyczce Monika Pyrek, a gościem specjalnym byli czterokrotny mistrz olimpijski w chodzie Robert Korzeniowski oraz jeden z pierwszych zawodników biorących udział w akcji, zawodnik taekwondo Jakub Baron.

- Znamy potencjał polskich sportowców, wiemy ile wysiłku i pasji wkładają w treningi. Niestety znamy również smutną prawdę o niewystarczających warunkach treningowych, z jakimi się mierzą - mówi dyrektor zarządzający Jatomi Fitness, Trevor Brennan. Jego zdaniem Polska ma wszelkie szanse, by na igrzyskach olimpijskich zdobywać nie mniej medali, niż Wielka Brytania.

- Widząc potencjał oraz możliwości, jakie oferują kluby Jatomi zadecydowaliśmy, że chcielibyśmy zaproponować im program wsparcia na najwyższym, światowym poziomie. Tak narodził się pomysł na program Jatomi Champions, który - mamy nadzieję - w dłuższej perspektywie przełoży się na zwiększenie szans naszych zawodników w walce o medale - dodaje Brennan.

Podczas spotkania z przedstawicielami mediów Monika Pyrek i Robert Korzeniowski wspólnie przekonywali, jak istotne są odpowiednie warunki do treningów dla młodych sportowców. - Miejsce, w którym trenowałem na początku mojej kariery w Tarnobrzegu już wtedy straszyło i pewnie do dzisiaj wygląda tak samo - wspominał Korzeniowski. - Dzisiaj jako matka nie chciałabym, aby moje dziecko przebierało się w takich szatniach, w jakich musiałam robić to ja - dodawała Pyrek.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Skwierawski: Nie róbmy z Bońka Janusza Korwin-Mikkego

Była znakomita zawodniczka ujawniła, że na początku swojej kariery w jej klubie problemem był nie tylko brak odpowiednich standardów, ale również brak sprzętu. - Pamiętam, że miałyśmy do dyspozycji tylko dwie tyczki - jedną za długą i zbyt twardą, a drugą za krótką i zbyt miękką. Trzeba było wyczyniać cuda, aby w takich warunkach odpowiednio się przygotowywać. To niesamowita historia, ale pamiętam, że mój trener przedłużał jedną z tyczek... kijem od miotły. Do dziś nie wiem, jak to mogło działać, ale tak to wyglądało. Co najlepsze, lubiłam tę tyczkę i nie chciałam jej zmienić na bardziej profesjonalną - śmiała się Pyrek.

Teraz nasza wielokrotna medalistka wielkich imprez ma nadzieję, że akcja "Jatomi Champions" poprawi sytuację młodych sportowców. - Niestety, często pieniądze w lekkiej atletyce pojawiają się dopiero po odniesieniu sukcesu. Ja na swój pierwszy sukces czekałam osiem lat. Trzeba sobie uświadomić, jak długą i ciężką drogę muszą przebyć młodzi ludzie, którzy nie mają możliwości treningu w odpowiednich warunkach - dodawała.

- Sportowcy formatu Anity Włodarczyk z oczywistych względów częściej mogą liczyć na silne wsparcie różnych instytucji oraz solidną pomoc podmiotów komercyjnych. To umożliwia im treningi w prywatnych siłowniach czy w ośrodkach poza granicami Polski. Sponsorzy pojawiają się jednak dopiero wraz z pierwszymi dużymi sukcesami sportowymi. O te jednak jest bardzo trudno, kiedy nie ma się warunków treningowych aby budować formę. Mogliby je zapewnić sponsorzy, ale ci raczej nie chcą inwestować w jeszcze anonimowych zawodników. I tak właśnie zamyka się "błędne koło", w jakie wpada większość młodych zawodników - potwierdza Korzeniowski.

- Tego typu programy dają wielką szansę tym, którzy mają marzenia i chcą odnosić sukcesy. Wprawdzie mówi się, że trenowanie w młodym wieku w kiepskich warunkach hartuje, ale ile można? Istotą sportu jest walka z samym sobą i pokonywanie własnych granic. Jeśli do tego dochodzą ciągłe problemy z miejscem do treningu, to na dłuższą metę nie da się tak funkcjonować - przekonywała Pyrek.

W ostatnim czasie była zawodniczka bardzo angażuje się w pomoc młodym sportowcom. Niedawno stworzyła fundusz "Skok w Marzenia" (więcej TUTAJ), teraz postanowiła prowadzić konferencję "Jatomi Champions". I choć nie będzie ambasadorem tego projektu, zapowiedziała, że także chce z niego korzystać.

- Już dowiadywałam się i dostałam zgodę na przyłączenie do tej akcji moich 10. stypendystów - cieszyła się Pyrek. - Myślę, że to dla wszystkich wielkie ułatwienie. Świetną sprawą jest, że można z niej korzystać na terenie całej Polski. Gdy kiedyś jeździło się na zawody na drugi koniec kraju, trzeba było przeprowadzić wcześniej trening, a nie było dostępu do takich miejsc. Jeżeli mamy pewność, że w tym mieście jest klub, w którym jest to możliwe, to na pewno ogromny komfort - podsumowała.

Akcją 'Jatomi Champions" objęte są nie tylko same siłownie, ale także wszystkie prowadzone przez placówki zajęcia grupowe i wydarzenia specjalne oraz dostępne w klubach strefy relaksu i networkingu. Każdy ze sportowców objętych programem ma także możliwość włączenia do niego swojego trenera.

Obecnie w klubach Jatomi na terenie całego kraju trenuje już 35 zawodników, reprezentujących różne dyscypliny sportu: od karate, przez wioślarstwo po gimnastykę artystyczną.

Czy akcja "Jatomi Champions" wpłynie pozytywnie na polski sport?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×