36-latek w londyńskim ośrodku treningowym Newham Leisure Centre miał wypracować formę na mistrzostwa świata niepełnosprawnych, które odbędą się w stolicy Anglii. Niestety, podczas wtorkowego treningu doszło do tragedii.
Abdullah Hayayei zmarł po tym, jak został uderzony w głowę metalową tyczką. Podobno zawaliła się klatka, w której rzuca się dyskiem i jedna z tyczek podtrzymujących siatkę trafiła sportowca.
- Na obecnym etapie śledztwa ustaliliśmy, że mężczyzna został trafiony metalową tyczką, która należała do wyposażenia ośrodka treningowego. Do wypadku doszło około godziny 17, a dwadzieścia minut później Hayayei zmarł na miejscu - tłumaczy londyńska policja.
Dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich to wielka tragedia. Lekkoatleta rok temu startował na paraolimpiadzie w Rio de Janeiro. Tam zajął szóste miejsce w rzucie oszczepem oraz siódme w pchnięciu kulą.
Podczas mistrzostw świata w Londynie Hayayei zamierzał wystartować w obu wspomnianych konkurencjach, a także w rzucie dyskiem. Impreza odbędzie się zgodnie z planem, ale podczas ceremonii otwarcia wszyscy sportowcy uczczą śmierć 36-latka minutą ciszy.
ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Ludzie dziwili się, że "to dziecko" jest trenerem boksu
Bywają wypadki w lekkiej atletyce. W SF wspomniano dzisiaj na przykład o Finie Tero Pitkaemaekim. Pamiętam, że trafił on oszczepem francuskiego skoczka. W innym miejscu i czasie Fajdek t Czytaj całość