Zarówno Wojciechowski jak i Lisek są wymieniani jako kandydaci do medali w skoku o tyczce. Pierwszy ustanowił w tym roku w Lozannie rekord Polski na otwartym stadionie wynikiem 5,93. Drugi na mityngu w centrum handlowym w Poczdamie pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 6 metrów.
W podróży do Anglii obu naszych reprezentantów spotkała niemiła niespodzianka.
Żeby nie było za różowo...
— Athletics News (@Nedops) 5 sierpnia 2017
Pawłowi Wojciechowskiemu znowu zgubiono tyczki i nie ma na czym skakać.
I Pawłowi i Piotrowi! Ten sam bezpośredni lot do Londynu!
— Monika Pyrek (@monikapyrek) 5 sierpnia 2017
Niespodziewane utrudnienia nie ułatwią polskim tyczkarzom zadania, jednak z pewnością nie zniechęcą do walki. Lisek pokazał już w tym roku, że jest specjalistą od skakania na "zastępczym" sprzęcie.
Przed mityngiem Diamentowej Ligi w Monako tyczki Polaka także zaginęły, stało się to na lotnisku w Casablance. Z konieczności Lisek skakał wtedy na sprzęcie Siergieja Bubki i wygrał z wynikiem 5,82.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek o rekordzie świata: Zaatakuję, ale to będzie bardzo trudne (WIDEO)
- Od razu powiedziałem organizatorom, że chyba nie wystartuję, bo nie mam na czym skakać. Oni odparli zaś, że mogę sobie pójść do garażu, zobaczyć sprzęt i coś sobie wybrać - opowiada nam Lisek. - Szukam więc, patrzę... A tu pokrowiec z napisem "S. Bubka"! Wiedziałem od razu, co się święci. Sprawdziłem parametry, zgadzały się. Właściciela o zgodę zapytałem za pośrednictwem trenera Witalija Pietrowa. No i później, mówiąc skromnie, udało mi się wygrać! - mówił niespełna 25-letni zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty.
Mimo wszystko mamy nadzieję, że tym razem sprawa będzie miała szczęśliwy finał, i Polacy nie będą musieli od nikogo tyczek pożyczać.
Kwalifikacje skoku o tyczce mężczyzn odbędą się w niedzielę (początek o godzinie 11:40), finał dwa dni później (21:35).
Przed mistrzostwami na światowych listach prowadzi Amerykanin Sam Kendricks, który 24 czerwca w Sacramento skoczył 6 metrów. Wojciechowski z wynikiem 5,93 jest drugi, Lisek zajmuje piąte miejsce (5,85).
Przecież to nie wykałaczki ciekawe czy tylko
Polakom gubia tyczki