MŚ Londyn 2017: Polacy bez medalu, złoto dla Tomasa Walsha

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Michał Haratyk, piąty zawodnik MŚ w Londynie
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Michał Haratyk, piąty zawodnik MŚ w Londynie

Ani będący ostatnio w świetnej formie Michał Haratyk, ani też utalentowany Konrad Bukowiecki nie zdołali stanąć na podium w konkursie pchnięcia kulą na lekkoatletycznych mistrzostwach świata. Zwyciężył Nowozelandczyk Tomas Walsh.

Od samego początku Biało-Czerwoni nie wyglądali najlepiej w kole. Konrad Bukowiecki w pierwszej próbie spalił, a ogółem miał zaledwie dwa udane pchnięcia. Nic dziwnego, że nie udało mu się powalczyć o podium, choć niewątpliwie było ono w zasięgu jego możliwości.

Michał Haratyk zaczął przeciętnie i dopiero rzutem na taśmę, bo w trzecim podejściu, zapewnił sobie udział w decydującej rundzie, do której awansowało tylko ośmiu najlepszych kulomiotów. W niej jednak widać było progres, a w najlepszej próbie 25-letni Polak uzyskał 21.41 m.

Miało to miejsce w piątej serii, więc wciąż były nadzieje na to, że Haratyk zdoła wskoczyć na podium. Niestety, w ostatniej próbie nasz reprezentant nie zdołał się już poprawić i został sklasyfikowany na piątej pozycji.

Zgodnie z przewidywaniami triumfował Tomas Walsh. Nowozelandczyk był faworytem konkursu i nie zawiódł. Zaliczył on kilka udanych pchnięć, a klasę pokazał na sam koniec, kiedy to zdołał - jako jedyny w finale - przekroczyć granicę 22 metrów.

Srebrny medal wywalczył Amerykanin Joe Kovacs, a brąz Chorwat Stipe Zunić.
 
Wyniki finału pchnięcia kulą mężczyzn:

MiejsceZawodnikKrajWynik
1. Tomas Walsh Nowa Zelandia 22.03
2. Joe Kovacs USA 21.66
3. Stipe Zunić Chorwacja 21.46
4. Tomas Stanek Czechy 21.41
5. Michał Haratyk Polska 21.41
6. Ryan Crouser USA 21.20
7. Ryan Whiting USA 21.09
8. Konrad Bukowiecki Polska 20.89

ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Mam nadzieję, że zrobię coś, co jeszcze nikomu się nie udało (WIDEO)

Źródło artykułu: