Od samego początku Biało-Czerwoni nie wyglądali najlepiej w kole. Konrad Bukowiecki w pierwszej próbie spalił, a ogółem miał zaledwie dwa udane pchnięcia. Nic dziwnego, że nie udało mu się powalczyć o podium, choć niewątpliwie było ono w zasięgu jego możliwości.
Michał Haratyk zaczął przeciętnie i dopiero rzutem na taśmę, bo w trzecim podejściu, zapewnił sobie udział w decydującej rundzie, do której awansowało tylko ośmiu najlepszych kulomiotów. W niej jednak widać było progres, a w najlepszej próbie 25-letni Polak uzyskał 21.41 m.
Miało to miejsce w piątej serii, więc wciąż były nadzieje na to, że Haratyk zdoła wskoczyć na podium. Niestety, w ostatniej próbie nasz reprezentant nie zdołał się już poprawić i został sklasyfikowany na piątej pozycji.
Zgodnie z przewidywaniami triumfował Tomas Walsh. Nowozelandczyk był faworytem konkursu i nie zawiódł. Zaliczył on kilka udanych pchnięć, a klasę pokazał na sam koniec, kiedy to zdołał - jako jedyny w finale - przekroczyć granicę 22 metrów.
Srebrny medal wywalczył Amerykanin Joe Kovacs, a brąz Chorwat Stipe Zunić.
Wyniki finału pchnięcia kulą mężczyzn:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Wynik |
---|---|---|---|
1. | Tomas Walsh | Nowa Zelandia | 22.03 |
2. | Joe Kovacs | USA | 21.66 |
3. | Stipe Zunić | Chorwacja | 21.46 |
4. | Tomas Stanek | Czechy | 21.41 |
5. | Michał Haratyk | Polska | 21.41 |
6. | Ryan Crouser | USA | 21.20 |
7. | Ryan Whiting | USA | 21.09 |
8. | Konrad Bukowiecki | Polska | 20.89 |
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Mam nadzieję, że zrobię coś, co jeszcze nikomu się nie udało (WIDEO)
tylko jeden rzut 22metry medal był w zasiegu Haratyka 5 cm zabrakło. Wszyscy spodziewali sie lepszych wyników - szkoda była szansa i tyle