"Pojawiły się przypadki nieżytu żołądka i jelit wśród członków reprezentacji zakwaterowanych w jednym z oficjalnych hoteli. Wszyscy, których te problemy dotknęły, mogą być pewni otrzymania wsparcia zarówno ze strony LOC, jak i służb medycznych. Wraz z angielską służbą zdrowia robimy wszystko, by rozwiązać sytuację" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu LOC.
"The Times" podał, że wirus zaatakował co najmniej 12 sportowców, głównie Niemców i Kanadyjczyków. Tower Hotel wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że inspekcja przeprowadzona przez IAAF wykazała, że lekkoatleci nie zachorowali z winy hotelu.
Wśród pechowców znalazł się między innymi Isaac Makwala. Pod nieobecność Usaina Bolta sprinter z Botswany był faworytem biegu na 200 m, ale z powodu zatrucia pokarmowego musiał wycofać się z poniedziałkowych kwalifikacji. Nie wiadomo też, czy we wtorek wystartuje na dystansie 400 m.
Kłopoty żołądkowe storpedowały też występy kilku innych pretendentów do medali. Na przykład Irlandczyk Thomas Barr nie mógł wystartować w półfinałowym biegu na 400 m przez płotki.
- Jestem zdruzgotany. Cały rok poświęciłem przygotowaniom do mistrzostw. Nie jestem w stanie wystartować. To olbrzymie rozczarowanie - przyznał 25-latek, któremu koło nosa przeszła szansa na pierwszy w karierze medal MŚ.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Najtrudniejszy konkurs w karierze. Scenariusz był inny (WIDEO)