Wygranie klasyfikacji medalowej na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Amsterdamie, powtórzenie tego osiągnięcia w tegorocznej edycji tej imprezy w hali i świetna postawa na mistrzostwach świata w Londynie. Polska lekkoatletyka jest potęgą na Starym Kontynencie, choć tak naprawdę wielu zawodników ma problemy z całorocznym treningiem w odpowiednich warunkach.
To może zmienić decyzja Ministerstwa Sportu i Turystyki. Na oficjalnej stronie resortu ogłoszono, że w ramach tegorocznej edycji Programu Rozwoju Infrastruktury Lekkoatletycznej ministerstwo dofinansuje budowę, przebudowę lub remont 55 obiektów przeznaczając na ten cel aż 52 miliony złotych!
To rekord jeśli chodzi o nakład państwa na rozwój infrastruktury lekkoatletycznej w naszym kraju. - Ostatnie sukcesy polskich sportowców podczas Mistrzostw Świata w Londynie czy 29. Letniej Uniwersjady w Tajpej utwierdzają nas w przekonaniu, że lekkoatletyka to dyscyplina z olbrzymim potencjałem medalowym.
- Dążymy do tego, aby było jeszcze lepiej i właśnie dlatego sukcesywnie zwiększamy dostęp do nowoczesnej i funkcjonalnej infrastruktury lekkoatletycznej - powiedział minister Witold Bańka.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Conor McGregor wyprzedził Cristiano Ronaldo
Były sprinter ujawnił także, na co dokładnie zostaną przeznaczone pieniądze. - Wesprzemy budowę, przebudowę lub remont 33 obiektów treningowych m.in. nowoczesnych i bezpiecznych bieżni, rzutni czy skoczni. Ponadto w ramach naszego programu wsparciem finansowym objęte zostaną 22 obiekty certyfikowane, które uzyskają świadectwo Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Certyfikat umożliwia rozgrywanie oficjalnych zawodów lekkoatletycznych - wyjaśnił.
Co do tego, jak potrzebna jest pomoc państwa w budowie obiektów potrzebnych do szkolenia zawodników, nie ma wątpliwości wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
- Ostatnie mistrzostwa świata czy Uniwersjada udowodniły, że jesteśmy europejską potęgą. Dlatego jako Polski Związek Lekkiej Atletyki jesteśmy bardzo zadowoleni z każdych funduszy przeznaczanych na rozwój tej dyscypliny - ocenił w rozmowie z WP SportoweFakty Sebastian Chmara.
- Na pewno wpływ na taką decyzję ministerstwa mają ostatnie sukcesy. W Londynie pod względem liczby medali byliśmy najlepszą europejską reprezentacją, na świecie przegraliśmy jedynie ze Stanami Zjednoczonymi czy Kenią. Rozwój infrastruktury jest niezbędny, by tak pozostało albo było jeszcze lepiej - dodał.
Były mistrz świata w siedmioboju zdaje sobie jednak sprawę, że jeśli chcemy naprawdę dołączyć do najlepszych, pomoc finansowa musi być regularna. - Wciąż jest wiele do zrobienia, zwłaszcza w tych konkurencjach, w których jesteśmy tak mocni, jak choćby rzut motem. Mam nadzieję, że to dopiero początek - wyznał.
Chmara zgadza się ze stwierdzeniem, że rozwój infrastruktury polskiej lekkiej atletyki ma związek z osobą ministra sportu, który ma za sobą karierę sprintera. - Dzięki temu Witold Bańka na pewno doskonale zdaje sobie sprawę z problemów lekkiej atletyki. Na pewno nie jest jednak tak, że ze względu na to faworyzuje właśnie tę dyscyplinę - zaznaczył wiceprezes związku.[url=https://www.msit.gov.pl/pl/aktualnosci/7468,Ponad-52-miliony-zlotych-na-rozwoj-infrastruktury-lekkoatletycznej.html]
Pod tym adresem można sprawdzić listę wszystkich obiektów, które mają zostać wyremontowane lub postawione w ramach decyzji MSiT. [/url]
Dodajmy, że Program Rozwoju Infrastruktury Lekkoatletycznej jest jednym z sześciu realizowanych programów infrastrukturalnych. Łącznie w 2017 roku MSiT przeznaczyło na ich realizację ponad 463 mln zł.