Kierunkowskaz na plecach. Fantastyczny Pan Adam Kszczot

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / PAP/Adam Warżawa / Adam Kszczot
PAP / PAP/Adam Warżawa / Adam Kszczot
zdjęcie autora artykułu

Adam Kszczot to dziś czołowy lekkoatleta planety. 28-latek sprawił, że 800 metrów - najtrudniejsza konkurencja biegowa - wygląda na dziecinnie prostą. Kiedy wygrał złoto, tylko się uśmiechnął, złożył dłonie w serce i powiedział: "Kocham cię, Reniu".

Kszczocie pisać dziś trudno, bo na klawiaturze z automatu chcą się odciskać same gatunkowe klisze. "Mistrz", "geniusz", "profesor". On zimą nie wygrywał biegów, on bezdyskusyjnie dominował. Rozgrywał rywali, wyniósł taktykę biegania na wyższy poziom. Podczas halowych mistrzostwach świata w Birmingham był tak znakomity, że po prostu nie miał z kim przegrać.

Przed finałem - kiedy wiedzieliśmy, że zabraknie w nim Emmanuela Korira i Donovana Braziera - powiedzieliśmy sobie po cichu: "On nie może, nie ma z kim tego przegrać."

Kszczot bieg rozczytał znakomicie. - Spodziewałem się, że tempo będzie zwalniane, aby wielu zawodników mogło liczyć na dobry, szybki finisz. Po pierwszych stu metrach - nie były szybkie - zdecydowałem, że jeszcze przed "czterysetką" przesunę się na jedną z czołowych pozycji. Wiedziałem, że obserwuje mnie Hiszpan. Rozpędziliśmy stawkę. A ostatnie dwieście metrów to już była petarda - opowiada.

Kierunkowskaz na plecach

Na rozmowę z bohaterem musieliśmy poczekać. Zejście z toru, szybki wywiad w telewizji i kierunek na dekorację. Teoretycznie: trzydzieści minut. Niestety, rzeczywistość uderzyła nas w twarz. Dyskwalifikacja oraz skuteczne odwołanie Amerykanina Drewa Windle'a sprawiły, że wręczenie medali opóźniło się o ponad dwie godziny.

ZOBACZ WIDEO Angelika Cichocka: Chciałam odpalić rakietę, mogłam wygrać. Nigeryjka wybiła mnie z rytmu (WIDEO)

- Rywal wcale nie łapał mnie za koszulkę. To było sędziowskie przeoczenie, taka dyskwalifikacja nie powinna mieć miejsca - przyznaje nasz zawodnik. I wyjaśnia: - Jeśli ktoś cię wyprzedza, to często czuć jego rękę na plecach. To jak z kierunkowskazem na drodze. Mówi się w ten sposób: "Jestem tutaj, uważaj, bo to się może dla nas obu skończyć kraksą".

Medal rodzinny

Kszczot po minięciu "kreski" złożył dłonie w kształt serca i powiedział do kamer: "Kocham cię, Reniu". Później ten sam gest powtarzał po dekoracji. Medal dedykował żonie i synowi. Ten drugi dzielnie wytrzymał przed telewizorem do późnych godzin nocnych; był naocznym świadkiem sukcesu taty i niedługo po finiszu padł.

- Świetnie czuję się w roli ojca - podkreśla Polak. - Mam nadzieję, że tego czasu z Ignacym i żoną Renią będziemy mieli bardzo dużo. Wszystkim, którzy się wahają i zastanawiają, naprawdę polecam: płódźcie dzieci, ile tylko możecie! My też się rozkręcamy.

Ciało jak maszyna

28-latek mistrzem świata został po raz pierwszy w życiu. Wcześniej zdobywał na tej imprezie trzy srebra (dwa na stadionie) oraz brąz. Pięć razy był mistrzem Europy (trzykrotnie w hali), jest rekordzistą Polski. Brakuje mu już tylko krążka z igrzysk, na którzy przyjdzie czas za dwa lata. - Do Tokio zamierzam biegać. Taki jest plan. Mam nadzieję, że ciało, które do tej pory mnie nie zawodziło, będzie dalej działać jak dobrze naoliwiona maszyna - mówi.

Za złoto w Birmingham Kszczot dostanie od Międzynarodowej Federacji Lekkiej Atletyki (IAAF) 40 tysięcy dolarów. Ich przeznaczenie jest jasne: - Zainwestuję w rodzinę.

Kamil Kołsut z Birmingham

Autor na Twitterze:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Adam Kszczot zostanie latem w Berlinie mistrzem Europy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
Przemo Florczak
21.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Adam to jest gość. Ma mentalność zwycięzcy. Szkoda tylko igrzysk w Rio w 2016. Był w dobrej formie, ale przepadł w półfinale. Dwukrotne wicemistrzostwo świata w 2015 i 2017 na otwartym stadion Czytaj całość
avatar
pajac
5.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Haha, jakie pieniadze? Trudno traktowac powaznie zawody takiej rangi. Zreszta to widac po Polakach, tutaj potrafia cos zdzialac, a gdzie indziej totalna kompromitacja.  
avatar
x-men
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo  
avatar
Krzysztof Borek
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
piekny atak p.Adamie,jak sie ma forme to sie nie oglada na innych,brawo  
avatar
pablo80 - RSKZ
4.03.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Brawo Panie Adamie! Oby zdrowie pomogło zdobyć upragniony medal olimpijski...