Polski tyczkarz skakał na swoim tegorocznym poziomie. Pokonał 5,84 m w pierwszej próbie i próbował zaatakować najlepszy wynik w tym sezonie (dotychczas 5,85 m). 5,90 m okazało się przeszkodzą nie do pokonania, Piotr Lisek zajął czwarte miejsce tuż za plecami wielkiego Francuza Renaud Lavillenie. Wygrał mistrz świata Sam Kendricks (5,90 m) z identycznym wynikiem jak rewelacyjny szwedzki 18-latek Armand Duplantis. Paweł Wojciechowski zajął siódmą lokatę z niezłym wynikiem 5,70 m.
W Paryżu startowali też dyskobole. Robert Urbanek i Piotr Małachowski spisali się na miarę możliwości, uplasowali się odpowiednio na trzeciej i czwartej lokacie (64,68 i 64,47). Polakom brakło jednak punktów z poprzednich mityngów, by zakwalifikować się do zawodów finałowych.
Główne role odgrywali dominatorzy sezonu. Na 400 metrów Katarczyk Abderraham Sabam odpalił kosmiczny wynik 46,98 m, jako drugi zawodnik w historii pokonał granicę 47 sekund. Szybciej biegał tylko rekordzista świata Kevin Young. 26 lat temu!
Wśród specjalistek od 800 metrów bezkonkurencyjna okazała się Caster Semenya. Reprezentanta RPA, znana na całym świecie ze swojej męskiej budowy, pokonała dystans w czasie 1:54.25, o ponad sekundę poprawiła "życiówkę". Od 2008 roku nikt nie wpadł na metę z lepszym rezultatem. Sekundę lepszy rekord świata Jarmili Kratochvilovej jest zagrożony.
To nie koniec świetnych wyników. W trójskoku Kolumbijka Caterine Ibarguen uzyskała 14,83 m, Amerykanin Michael Norman pokonał 200 metrów w 19,84 s, a na połowę krótszym dystansie triumfował jego rodak Ronnie Baker (9,88 s) i objął prowadzenie na listach światowych. Na uwagę zasługuje 9,91 s najszybszego Azjaty w historii, Chińczyka Bingtiana Su. Reprezentant Państwa Środka staje się poważnym konkurentem dla czarnoskórych sprinterów.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Putin grzeje się w blasku MŚ, bójka maskotek i niesamowity wsad
Pójdę dalej od maaagika i powiem, że płotki robią wielką różnicę...