Polacy walczą w Berlinie. Witold Bańka: Liczę na historyczne mistrzostwa
- Nie bójmy się słowa "Wunderteam". Jesteśmy lekkoatletyczną potęgą. Liczę, że mistrzostwa Europy w Berlinie będą historyczne - mówi nam minister sportu i turystyki Witold Bańka.
- Mam nadzieję, że to będą kolejne historyczne mistrzostwa - podkreśla. - Po sukcesie w Amsterdamie jesteśmy w stanie podnieść poprzeczkę. Królowa sportu to dziś najbardziej medalodajna polska dyscyplina, więc jestem optymistą. Nie bójmy się słowa: "Wunderteam". Jesteśmy lekkoatletyczną potęgą - dodaje.
Minister zaznacza, że nie są to puste słowa. - Drugie miejsce Pucharu Świata, sukces w Amsterdamie, ścisła czołówka klasyfikacji medalowej w Birmingham. Nie chodzi o to, aby zachłystywać się sukcesami, ale by budować potencjał dyscypliny. Zwłaszcza, że nie mamy tu do czynienia ze sztucznym pompowaniem, tylko z realnymi sukcesami - wyjaśnia.
Dobre wyniki pomogą w finansowaniu lekkiej atletyki. Tydzień temu kilkunastu Biało-Czerwonych trafiło po skrzydła Orlenu, a kontaktów sportowców ze spółkami skarbu państwa będzie jeszcze więcej. - W przyszłym roku ta grupa powinna liczyć około trzydziestu zawodników - zapowiada Bańka. - Chcemy, aby za kilka miesięcy poprzez kontrakty oraz Team 100 indywidualną opiekę finansową miało około trzystu osób.
Autor na Twitterze:
ZOBACZ WIDEO Dziwna decyzja organizatorów mistrzostw Europy. Hołub-Kowalik: Pierwszy raz jest coś takiego