Polacy przysporzyli nam sporo nerwów w eliminacjach, ale głównie dlatego, że startowali w bardzo mocnym półfinale, w dodatku z rezerwowymi w składzie. Nie weszli do czołowej trójki, musieli czekać na drugą serię, ale pobiegli na tyle szybko, że z dużym zapasem awansowali do finału.
Po medal pobiegła najsilniejsza polska sztafeta, z czwartym indywidualnie Karolem Zalewskim i półfinalistą, Łukaszem Krawczukiem, jedynie bez kontuzjowanego Jakuba Krzewiny. Wzmocniony zespół nie dał jednak rady dołączyć do europejskiej czołówki, uzyskał niewiele lepszy czas niż eliminacjach, a to zdecydowanie za mało na medal. Polacy dobiegli na piątej lokacie.
Na pierwszej zmianie dobrze zaczął Zalewski, który wyprowadził Biało-Czerwonych na trzecią lokatę. Obiecująco spisywał się Rafał Omelko, do 350. metra utrzymywał drugą pozycję, ale wdał się w przepychankę z naciskającymi rywalami, stracił rytm i spadł poza podium. Ta sytuacja byłą kluczowa dla dalszych losów rywalizacji. Krawczuk ruszył dopiero jako szósty i nie był w stanie odrobić dużych strat. Zmniejszył różnicę na tyle, że Kajetan Duszyński wyszarpał piąte miejsce. Biorąc pod uwagę tegoroczne osiągnięcia, dość rozczarowujące.
Wygrali niesamowici Belgowie z trzema braćmi Borlee. Biało-Czerwonym zabrakło do medalu 1,5 sekundy.
Miejsce | Sztafeta | Wynik |
---|---|---|
1. | Belgia | 2:59.47 |
2. | Wlk. Brytania | 3:00.36 |
3. | Hiszpania | 3:00.78 |
4. | Francja | 3:02.08 |
5. | Polska | 3:02.27 |
6. | Włochy | 3:02.34 |
7. | Czechy | 3:03.00 |
8. | Niemcy | 3:04.69 |
ZOBACZ WIDEO Trzy Polki na podium rzutu młotem? Anita Włodarczyk wierzy, że to może się udać
Jeszcze wiele sukcesów przed nimi.
Moja rada dla sceptyków. Troszkę pokory w ocenie. Połowa z was,też nie ma jaj! Czytaj całość