Lekkoatletyka. HMŚ 2020 odwołane. PZLA może stracić duże pieniądze

Getty Images / Lekkoatletyka
Getty Images / Lekkoatletyka

Chiński koronawirus spowodował zamieszanie na całym świecie, także wśród sportowców. Odwołano wielką imprezę, a nasi zawodnicy nie polecą także na zgrupowanie, co wiąże się ze stratami finansowymi.

W tym artykule dowiesz się o:

W Chinach szaleje koronawirus, który wywoływał obawy wśród sportowców szykujących się do udziału w halowych mistrzostwach świata w Nankinie (13-15 marca). Organizatorzy woleli dmuchać na zimne i przenieśli imprezę na 2021 rok. "Rozważaliśmy możliwość przeniesienia imprezy do innego kraju i chcielibyśmy podziękować miastom, które zgłosiły się do organizacji mistrzostw. Jednak ze względu na obawy dotyczące rozprzestrzeniania się wirusa poza Chinami postanowiliśmy nie korzystać z tej opcji" - napisano w oświadczeniu Światowej Federacji Lekkoatletycznej.

PZLA postanowili, że nasi sportowcy nie wyjadą także na zgrupowanie do Azji w Daegu. Ze względu na możliwość zarażenia wirusem nasi działacze woleli nie ryzykować. To jednak wiąże się ze stratami finansowymi, o czym pisze sport.tvp.pl. Nie wiadomo, czy uda się odzyskać zainwestowane pieniądze.

- Jeszcze kilka dni temu uznaliśmy, że zmniejszymy rezerwacje o 15 osób, ale i tak kwota wyjdzie duża. Na razie trudno jest cokolwiek mówić. Niby jesteśmy ubezpieczeni, ale nie wiem, czy to coś da. W Daegu 30-osobowa grupa miała spędzić około ośmiu dni, biorąc pod uwagę wszystkie koszty, może nas to kosztować około 100 tys. zł. Zrobiliśmy wszystko zgodnie z procedurami. Jeszcze dwa, trzy tygodnie temu nikt nie przypuszczał, że coś takiego może mieć miejsce - przyznał Krzysztof Kęcki, dyrektor sportowy PZLA, dla sport.tvp.pl.

Wiceprezes PZLA, Tomasz Majewski, powiedział, że będą starali się stracić jak najmniej, jednak nie wiadomo, ile to będzie. Kolejny problem to termin HMŚ w 2021 roku. Rozpoczną się dwa tygodnie po HME organizowanych w Polsce. Oznacza to, że zawody w naszym kraju stracą na randze. Nie wiadomo jeszcze, czy odbędą się konkursy Diamentowej Ligi organizowane w maju w Azji (Doha, Szanghaj i jeden konkurs w Chinach jeszcze bez dokładnej lokalizacji).

CZYTAJ TAKŻE Lekkoatletyka. Koronawirus może storpedować HMŚ 2020. Nankin leży 450 km od centrum epidemii

CZYTAJ TAKŻE Lekkoatletyka. HMŚ 2020 odwołane! Światowa federacja boi się koronawirusa

ZOBACZ WIDEO Marcin Lewandowski: Sezon był idealny, ale oby najlepszy przede mną

Komentarze (1)
avatar
yes
31.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że nie odbędą się zawody/mistrzostw - są prestiżowe, z górnej półki. Zdrowia i życia nie da się przeliczyć na złotówki. Stawka jest wysoka, mówiono o odwołanych/zawieszanych lotach, pow Czytaj całość