Sidorowa, podobnie jak inni rosyjscy lekkoatleci, zmuszona jest do występowania pod neutralną flagą z powodu problemów z aferą antydopingową swojego kraju.
Aktualnie wielu Rosjan nie ma nawet możliwości uczestniczenia w najważniejszych imprezach. W związku z tym Sidorowa rozważa zmianę obywatelstwa. - Nie mogę odrzucić takiej propozycji, ponieważ sytuacja jest bardziej niż skomplikowana - mówiła w rozmowie z rt.com.
Teraz natomiast okazuje się, że możliwą nową "ojczyzną" zawodniczki może zostać Polska.
ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Tour de Pologne pierwszym wyścigiem etapowym w sezonie. "Zgłaszają się wielkie nazwiska!"
- Rozważam taką opcję, ale jest to ostatni wariant na mojej liście. I mam nadzieję, że nie będę do tego zmuszona - powiedziała Anżelika Sidorowa cytowana przez "Fakt".
Przypomnijmy - Rosyjska Federacja Lekkoatletyczna (RUSAF) została zawieszona w 2015 roku przez World Athletics z powodu afery dopingowej w tym kraju.
Ostatnio sankcje zostały zaostrzone. World Athletics nie było zadowolone z wyjaśnień Rosji dotyczących fałszowania dokumentacji w skandalu dopingowym, w którym wziął udział m.in. wicemistrz świata z 2017 roku w skoku wzwyż Danił Łysenko.
Ponadto Rosjanie nie wpłacili na czas wynoszącej 5 mln dolarów grzywny, tłumacząc to brakiem wystarczających środków.
Czytaj także:
- Skok o tyczce. Piotr Lisek z najlepszym wynikiem w sezonie
- Skok wzwyż. Norbert Kobielski i Kamila Lićwinko najlepsi w studiu Telewizji Polskiej