[tag=19798]
Angelika Cichocka[/tag] zapowiadała przed eliminacjami, że da z siebie wszystko. Polce nie można zarzucić braku ambicji, jednak jej seria okazała się niezwykle szybka, a rywalki bardzo wymagające.
Polka trzymała się w połowie stawki i wydawało się, że na ostatnim okrążeniu zbliży się do czołówki. Niestety, na ostatnich 100 metrach zabrakło sił.
Wicemistrzyni świata z 2014 roku finiszowała na piątym miejscu z czasem 2:02,01 s. Do awansu z czasem zabrakło zaledwie dwóch setnych sekundy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cóż to jest za miłość! Ziółek kwitnie przy narzeczonym
- Nie było za szybko, ale zawsze mam problem z mocnym wejściem w bieg. Zostałam z tyłu, zaatakowałam, zaryzykowałam, bo nie miałam wyjścia. Żałuję, bo Kanadyjka włożyła mi głowę "na kratach" i dlatego przegrałam. Jestem rozczarowana, nie przyjechałam tutaj, żeby pobiec w eliminacjach - powiedziała w rozmowie z TVP Sport.
- Od ponad tygodnia jestem na lekach przeciwbólowych, tutaj trzeba biegać na luzie. Bólu podczas biegu nie czułam, ale jednak zabrakło. Liczę, że wykonana praca w zimie przełoży się na sezon letni - dodała.
W ostatniej chwili ze startu w HMŚ musiała zrezygnować faworytka numer jeden do złota, Keely Hodgkinson. Brytyjka, która w tym roku przebiegła 800 m w hali w rewelacyjnym czasie 1:57:20 s, podjęła tę decyzję z powodu kontuzji.