W tym artykule dowiesz się o:
Na co możemy liczyć w Stambule?
8, 12, 7, 10. To liczby krążków, jakie kolejno zdobywali polscy lekkoatleci na czterech ostatnich Halowych Mistrzostw Europy. Na dodatek dwukrotnie udawało nam się wygrać klasyfikację medalową.
W tym roku impreza odbędzie się w Stambule a pierwsi reprezentanci Polski staną na starcie już w czwartek. Są szanse na powtórzenie wyników z ostatnich edycji, jednak okoliczności sprawiły, że mniejszy dorobek nie powinien być powodem do niepokoju.
Kilka największych gwiazd naszej reprezentacji zrezygnowało z udziału w imprezie - bądź to z powodu kontuzji, bądź z powodu skupienia się na sezonie letnim i mistrzostwach świata na otwartym stadionie, które w sierpniu odbędą się w Budapeszcie.
I tak w Turcji nie zobaczymy m.in. Natalii Kaczmarek, Justyny Święty-Ersetic, Pii Skrzyszowskiej, Konrada Bukowieckiego czy Patryka Dobka.
Nie oznacza to jednak, że w Stambule Biało-Czerwoni nie mają szans na miejsca na podium a nawet na złote medale.
Adrianna Sułek (Pięciobój)
W ubiegłym roku Adrianna Sułek zyskała status gwiazdy polskiej lekkoatletyki - najpierw srebro Halowych Mistrzostw Świata, potem czwarte miejsce na MŚ w Eugene z rekordem kraju, a na koniec srebrny medal mistrzostw Europy w Monachium.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
23-latka zapewniała jednak, że to dopiero początek. I nowy rok rozpoczęła od halowego rekordu Polski w pięcioboju (4860 pkt) i pozycji liderki europejskich tabel. W Stambule będzie kandydatką nawet do złotego medalu, choć czeka ją na pewno ostra walka z niesamowitą Belgijką Nafissatou Thiam czy jej rodaczką Noor Vidts.
Ewa Swoboda (Bieg na 60 metrów)
- Niby biegam szybko, ale nie jestem do końca zadowolona. Czegoś ciągle brakuje - mówiła w lutym Ewa Swoboda, nieusatysfakcjonowana ze swoich startów. Choć Polka nie uzyskuje tak świetnych wyników jak w ubiegłorocznym sezonie halowym (7,09 s), to nadal jest to europejska czołówka.
Jej najlepszy tegoroczny wynik plasuje ją na trzecim miejscu wśród sprinterek zgłoszonych do HME, za Mujingą Kambundji i Daryll Neitą, z wyraźną przewagą nad resztą zawodniczek.
Anna Kiełbasińska (Bieg na 400 m)
Wprawdzie złoty medal w biegu na 400 m kobiet dla innej sprinterki niż Femke Bol (nowej rekordzistki świata) byłby ogromną sensacją, Anna Kiełbasińska może w Stambule powalczyć o podium.
Polka rozpędza się i pojechała do Stambułu z trzecim wynikiem wśród zgłoszonych zawodniczek (51,33 s). Przed nią są tylko reprezentantki Holandii - wspomniana Bol i niezwykle szybka w tym roku Lieke Klaver.
Sztafeta 4x400 m kobiet
Kiełbasińska będzie w Stambule biegać nie tylko indywidualnie. Będzie też liderką i najmocniejszym punktem naszej sztafety 4x400 metrów, która w Turcji wystąpi w eksperymentalnym składzie.
Z różnych powodów z udziału w HME (bądź w całym sezonie halowym) zrezygnowały: Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik czy Kornelia Lesiewicz. Nie oznacza to jednak że Polki nie powalczą tam o medal.
Dominik Kopeć (Bieg na 60 metrów)
To jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego sezonu w polskiej lekkoatletyce. Po brązowym medalu sztafety 4x100 m w Monachium nasi sprinterzy zyskali ogromnej pewności siebie i w tym roku biegają bardzo szybko.
Najlepszym przykładem jest Dominik Kopeć, który jest w życiowej formie. Polak uzyskał w tym roku świetny rekord życiowy na 60 m w hali - 6,56 s i jest w europejskiej czołówce. Kto wie, czy po wyleczeniu niedawnego przeziębienia nie poprawi tego rezultatu w Stambule. To by dawało ogromne szanse na podium.
Jakub Szymański (Bieg na 60 m przez płotki)
Już w ubiegłym sezonie płotkarz Jakub Szymański pokazywał, że ma ogromne możliwości i potencjał na rywalizowanie z Damianem Czykierem. W tym roku to 20-latek jest już liderem płotkarskiego sprintu w Polsce.
Na HMP to on zdobył złoto, ocierając się przy okazji o rekord kraju wynikiem 7,53 s. Ten rezultat daje mu trzecie miejsce na europejskich listach i stawia w roli kandydata do walki o podium na Halowych Mistrzostwach Europy. Walka tam będzie jednak jak zwykle niesamowicie zacięta a na mecie decydować mogą tysięczne części sekundy.
Sofia Ennaoui (Bieg na 1500 metrów)
Jej porażka na Halowych Mistrzostwach Polski z Martyną Galant na 1500 metrów była wielkim zaskoczeniem. Dlaczego więc zamieszczamy Sofię Ennaoui w gronie kandydatek do medalu na HME w Stambule? Bo wierzymy jej na słowo.
Po HMP przekonywała, że do krajowych mistrzostw przystąpiła wręcz z marszu, chwilę po ciężkich treningach w RPA. Z każdym dniem zawodniczka powinna łapać świeżość. A z nią będzie mogła prezentować swój świetny finisz, który nie raz przynosił jej medale.
Mateusz Borkowski (Bieg na 800 metrów)
Po wycofaniu się Patryka Dobka z HME, naszym jedynym przedstawicielem w biegu na 800 m mężczyzn będzie w Stambule Mateusz Borkowski. Tegoroczny mistrz kraju nie wypełnił wprawdzie minimum, ale wywalczył pewną kwalifikację z rankingu i na HMP pokazał, że jego forma idzie w górę.
Borkowski ma już doświadczenie, niezbędne przy bieganiu tego dystansu w hali. W Turcji będzie bronił srebrnego medalu wywalczonego przed dwoma laty w Toruniu.