Będą rekordowe mistrzostwa Polaków? To nasze medalowe nadzieje!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jedni od wielu lat dominują w swojej konkurencji, inni regularnie wskakują na podium. Polacy na mistrzostwach Europy w Amsterdamie mogą się pokusić o naprawdę świetny rezultat. Zobacz nasze największe nadzieje medalowe.

1
/ 10

Joanna Jóźwik (bieg na 800 metrów)

Przed dwoma laty na mistrzostwach Europy w Zurychu wywalczyła brąz. 25-letnia biegaczka ponownie jest w gronie faworytek do zajęcia miejsca na podium. Polka jest w czołówce, jeśli chodzi o najlepsze wyniki w tym roku.

2
/ 10

Angelika Cichocka (bieg na 800 i 1500 metrów)

Spośród naszych biegaczek w tym roku wypada najlepiej. Ma trzeci wynik na świecie w biegu na 1500 metrów, co napawa optymizmem. Do tego czas najwyższy z dobrej strony pokazać się na otwartym stadionie.

ZOBACZ WIDEO W Amsterdamie próba generalna Polaków przed Rio (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

Przed rokiem w Pekinie była ósma, a dwa lata temu w Zurychu odpadła już w eliminacjach. Za to w hali już dwukrotnie zdobywała srebro.

3
/ 10

Michał Haratyk (pchnięcie kulą)

To jedna z naszych nadziei na medal, a kto wie, może nawet na złoto. W końcu jeśli wyjąć z tegorocznych list Amerykanów, to właśnie Polak legitymuje się najlepszym wynikiem. W Portland w halowych mistrzostwach świata zajął czternastą pozycję. 24-letniemu zawodnikowi może jeszcze brakować doświadczenia na wielkich imprezach, ale w takiej formie powinien sobie mimo wszystko poradzić.

4
/ 10

Konrad Bukowiecki (pchnięcie kulą)

Ma nieco gorszy wynik w tym roku od Haratyka, ale to nie oznacza, że należy go skreślić. Wprost przeciwnie. Przecież Bukowiecki był blisko zdobycia medalu w halowych mistrzostwach świata w Portland. To dla niego druga tak poważna impreza na otwartym stadionie. W Pekinie mu nie poszło, ale zaledwie 19-letni kulomiot ma ogromny potencjał.

5
/ 10

Paweł Wojciechowski (skok o tyczce)

Nie sposób przewidzieć, gdzie wyląduje i które zajmie miejsce. Jedno jest pewne - stać go na zdobycie medalu. W jego dorobku są przecież medale mistrzostw świata (złoto i brąz). Przed dwoma laty w Zurychu wyskakał srebro. W obecnym sezonie jego forma nie jest najwyższa, raczej przeciętna, ale w konkursie w Amsterdamie ważną rolę odegra - tak jak w Pekinie - doświadczenie oraz zimna krew.

6
/ 10

Piotr Lisek (skok o tyczce)

Podobno kobiety lubią brąz. 23-letni tyczkarz zapewne też już polubił, bo w swojej karierze zdobył dziewięć medali, ale sześć ze wspomnianego wcześniej kruszcu. W Pradze dwa lata temu zajął trzecie miejsce, był tuż za Pawłem Wojciechowskim. O powtórkę będzie niezwykle trudno, bo Lisek jest dość daleko od życiowej formy, ale przy solidnej dyspozycji może się pokusić o sukces.

7
/ 10

Wojciech Nowicki (rzut młotem)

W ubiegłym roku sprawił bardzo miłą niespodziankę, zajmując trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Pekinie. Był to wielki sukces tego zawodnika, który obecnie niewątpliwie zalicza się do światowej czołówki. W Amsterdamie może powalczyć o brąz czy nawet srebro, jeśli tylko będzie w wysokiej dyspozycji. Nowicki ma na to spore szanse i chyba nikt nie miałby nic przeciwko, gdyby ponownie stanął na podium.

8
/ 10

Piotr Małachowski (rzut dyskiem)

Doświadczony zawodnik mnóstwo emocji dostarczył nam na zeszłorocznych mistrzostwach świata, kiedy to niewiele brakowało, żeby odpadł już w eliminacjach. Oby tym razem poszło łatwiej. Polak jest oczywiście faworytem do złota. Legitymuje się przecież dwoma najlepszymi wynikami na świecie w tym roku, choć musi uważać na Christopha Hartinga i Roberta Hartinga.

9
/ 10

Paweł Fajdek (rzut młotem)

To nie jest kandydat do medalu. To nie jest też jeden z kandydatów do złota. To w gruncie rzeczy jedyna opcja na mistrza. Polak jest w dobrej dyspozycji, co potwierdził niedawno, wygrywając zawody w fińskim Turku. Wystarczyła odrobina złości, dodatkowej motywacji, żeby udowodnił swoją wyższość nad rywalami. Jeśli Fajdek nie wygra, to będzie to ogromna sensacja.

10
/ 10

Anita Włodarczyk (rzut młotem)

Od dawien dawna jest bezkonkurencyjna. Regularnie nokautuje swoje rywalki, wygrywając zawody o kilka metrów. Nasza mistrzyni po prostu reprezentuje zupełnie inny poziom. Nie może być inaczej - Włodarczyk jest murowaną faworytką do złotego medalu i tylko kataklizm mógłby jej go odebrać. Ale ostatnie występy na nic takiego nie wskazują.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)