W tym artykule dowiesz się o:
Świetny początek sezonu
Ewa Swoboda z dobrej strony pokazała w halowym mityngu w Ostrawie. 20-letni sprinterka z Żor najpierw wygrała bieg eliminacyjny na 60 metrów (wynik 7,28 s) i zapewniła sobie bilet do Birmingham (Halowe MŚ odbędą się w dniach 1-4 marca 2018 r.). Potem jeszcze poprawiła się w finale i triumfowała ze znakomitym czasem 7,21 s. Jeszcze nigdy nie rozpoczęła sezonu halowego tak szybko.
Swoboda zaprezentowała nie tylko wysoką formę, ale także nowe tatuaże, które robią wrażenie.
Trzy lata temu była bez tatuaży
W 2015 roku Ewa Swoboda dopiero rozpoczynała profesjonalną karierę, ale już wówczas wzbudzała zainteresowanie kibiców. Polskim fanom zaprezentowała się m.in. podczas mityngu Copernicus Cup. 18-latka nie miała żadnego tatuażu w widocznych miejscach.
Róże, czyli piękno mimo wad
Przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro na ciele Swobody były już cztery tatuaże. Pierwszym z nich była róża na prawym udzie. Kolejne to: napis "Mamo i Tato, kocham Was" w języku angielskim, róża na lewym przedramieniu i kot na żebrach.
- Róże oznaczają, że ktoś jest piękny mimo swoich wad - tłumaczyła w rozmowie z "Super Expressem".
Kolejne róże
Ewa Swoboda w 2017 r. po raz kolejny ozdobiła swoje ciało tatuażami. Polska sprinterka postanowiła zrobić sobie nowe tatuaże na lewym przedramieniu. Na ciele biegaczki dominują róże.
Na zdjęciu widzicie ją podczas Młodzieżowych ME w Bydgoszczy.
Pistolet na bicepsie
Na zawodach w Ostrawie Swoboda pokazała nowe tatuaże. Uwagę zwraca pistolet na prawym bicepsie i duży, efektowny wzór na lewym nadgarstku. - Widać, że wystrzałowa dziewczyna - napisał jeden z fanów.
To z pewnością nie koniec ozdabiania ciała przez Swobodę, która lubi zaskakiwać swoich kibiców.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: nazywają go Stoiczkow. Zdobył fenomenalną bramkę